Rz: Minister sprawiedliwości zwrócił się do pana, by uchwałę w sprawie ważności przenoszenia sędziów na inne miejsce służbowe podjął pełny skład SN. Będzie taka uchwała?
Stanisław Dąbrowski: Samo pismo ministra sprawiedliwości w tej sprawie nie wystarczy. Jeśli rzeczywiście dojdzie do rozbieżności, to pewnie w przyszłości taka uchwała zostanie podjęta. Na razie za wcześnie o tym mówić. Faktem jest, że w związku z uchwałą składu siódemkowego SN pojawił się pewien problem. Lipcowa uchwała nie ma mocy zasady prawnej, a nikt nie wie, co zrobią kolejne składy orzekające.
Minister sprawiedliwości twierdzi, że rozbieżności już są. Na dowód przywołuje uchwałę z 2007 r., która na przenosiny podpisane przez wiceministra pozwalała...
Tylko że dotyczyła innej sprawy. Na pierwszy rzut oka może mało ważnej, ale dla sędziów mającej ogromne znaczenie. Chodziło w niej o dopuszczenie decyzji podpisywanych przez ministra sprawiedliwości, ale o delegacji sędziów, i to za ich zgodą. Ostatnia uchwała dotyczy zaś przenosin.
Minister może się bronić, że kilka lat temu SN był innego zdania, a teraz je zmienił...