Minister zwleka
Zasada powoływania sędziów jest prosta. Zwalniają się etaty w sądzie. Minister zamieszcza informację o wolnych stanowiskach w Dzienniku Urzędowym Monitor Polski. Chętni przesyłają zgłoszenia i w ruch idzie procedura konkursowa. Bez obwieszczenia konkurs ruszyć nie może. A skoro go nie ma, to znaczy, że etaty pozostają nieobsadzone. I takich jest dziś ok. 500, to 5 proc. całej kadry sędziowskiej.
Resort uspokaja
– Były zawirowania z nieogłaszaniem etatów – przyznaje Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa.
Opóźnienia tłumaczy operacją z asesorami (chodzi o wprowadzenie ich na sale rozpraw). To jego zdaniem w jakiś niekorzystny sposób wpłynęło na obwieszczenia, a właściwie ich brak. – Teraz ma się to zmienić. Kiedy? – Najprawdopodobniej w styczniu Monitory z obwieszczeniami zostaną ogłoszone, co spowoduje duży ruch kadrowy. Szykuje się duży nabór do sądów rejonowych, ale też wiele stanowisk pojawi się w sądach wyższych instancji.
Czy to oznacza, że do tej pory nie orzekało blisko 500 sędziów? Nie, ta magiczna liczba jest przywoływana nie do końca uczciwe. W znakomitej większości bowiem są to etaty obsadzone przez sędziów w rejonie czy okręgu, którzy myślą o karierze w sądzie okręgowym albo apelacyjnym.
Zapytaliśmy wiceministra Piebiaka, czemu służą ogłoszenia, które od jakiegoś czasu pojawią się na stronie MS. Brzmią następująco: Informacja o zamiarze obwieszczenia o wolnych stanowiskach sędziowskich – i tu padają nazwy sądów. Po co takie ogłoszenia, skoro obwieszczeń brak?
– To spełnienie postulatu wielu sędziów – tłumaczy wiceminister. I wyjaśnia, że w sytuacji kiedy sędzia chce się przenieść – a często sędziowie wiele lat na to czekają – to mając oficjalnie informację, że w wymarzonym sądzie pojawia się wakat, może bezpośrednio zwrócić się do MS o przeniesienie. W razie uwzględnienia wniosku stanowisko takie nie jest obwieszczane, ale może zostać obwieszczone np. w sądzie, z którego sędzia się przeniósł i tam powstał wakat. To zasługa nowelizacji u.s.p., która weszła w życie w sierpniu ub.r. – wcześniej z reguły sędziowie nie wiedzieli, że pojawi się wolne stanowisko w sądzie, w którym chcą orzekać, nie zgłaszali się i MS publikował obwieszczenie o wolnym stanowisku sędziowskim, co automatycznie uniemożliwiało przeniesienie. Takie przeniesienia, jak zapewnia MS, zdarzają się nie tylko na poziomie sądów rejonowych (co jest dość powszechne), ale i okręgowych, a nawet apelacyjnych.