W muzeum przy Kredytowej gwar. Od rana znoszone są owinięte foliami maski wampirów, krzesła dla zmarłych, listy do mieszkańców Tamtego Świata. Wszystko to od soboty można będzie zobaczyć na wystawie poświęconej rumuńskim wierzeniom i praktykom związanym ze śmiercią. Odejścia, pochówki i życie pozagrobowe to sprawy, o których we współczesnej kulturze mówi się rzadko. Skąd więc pomysł na wystawę?– Chcemy pokazać, że ludzie boją się nie samej śmierci, lecz ciał zmarłych i ich powrotu. Warto ten lęk przełamać – mówi Julia Włodarczyk, kustosz.
[srodtytul]Jesteśmy blisko ciebie[/srodtytul]
Punktem wyjścia do wystawy stały się opowieści spisane przez XVIII-wiecznych podróżników i badaczy.
– Czytamy w nich, że upiorem czy strzygą nie stawał się każdy – mówi kustosz. – Dotyczyło to tych, którzy nie dopełnili jakiegoś obrzędu, np. umarli młodo i niespodziewanie, nie wziąwszy ślubu.
W Rumunii lęk przed taką metamorfozą był ogromny. Rodzina robiła wszystko, by odwieść zmarłego od pokusy powrotu na ziemię. Do trumny wsadzała m.in. lalki przedstawiające żyjących krewnych. Był to komunikat: „nie wracaj, bo i tak jesteśmy blisko ciebie”.