380 lat temu, 3 lipca 1632 roku, urodził się Tylman z Gameren. Tekst z dodatku "Władcy Polski"
Zdobyte w Holandii wykształcenie architektoniczne pogłębił, podróżując po Europie. W Wenecji odkryli go Lubomirscy, którzy sprowadzili architekta do Polski. Wziął udział w rokoszu Lubomirskiego, jako inżynier wojskowy uczestniczył w tragicznej bitwie pod Mątwami. Później brał też udział w walkach z Turkami pod Chocimiem i w wyprawie Sobieskiego pod Wiedeń. Do jego dzieł należą prawdopodobnie fortyfikacje Okopów Świętej Trójcy. W roku 1672 Michał Korybut Wiśniowiecki mianował go nadwornym architektem, Jan III nadał mu tytuł Kawalera Złotej Ostrogi.
Tylman z Gameren był najwybitniejszym i najoryginalniejszym twórcą architektury działającym na terenie Rzeczypospolitej. Także niezwykle płodnym - pozostawił po sobie ponad 70 budowli. Większość powstała w stolicy, dlatego ochrzczono go mianem architekta Warszawy. Obok znanych budowli, jak pałace Brühla czy Krasińskich, kościołów Sakramentek i Bernardynów na Czerniakowie, część jego prac powstawała na prowincji. Projektował niemal wszystko: od dworków przez fontanny i pawilony ogrodowe (znamy nawet projekt szaletu miejskiego dla Warszawy) po nagrobki.
Tylman był głównie projektantem, a nie wykonawcą, co czasami odbijało się na poziomie wznoszonych obiektów - nie każdy umiał zrealizować wyobrażenia mistrza, który miał za to czas na kreślenie planów. Był przy tym niezwykle skrupulatny. Jego architektura jest wysmakowana i głęboko przemyślana. Charakterystyczne jest dla niej pewne uspokojenie wybujałych form dojrzałego baroku i wyraźne dążenie do harmonii.
W polskim baroku pojawił się wówczas nurt klasycyzujący, któremu hołdowali przede wszystkim Lubomirscy, Krasińscy i dwór królewski. Tylman doskonale spełniał to zapotrzebowanie. Wyraźne staje się dążenie do jedności sztuk. Malarstwo, rzeźba i architektura mają tworzyć jednolitą całość, o zacierających się granicach. Stiuki niepostrzeżenie przechodzą w architekturę, malarstwo staje się trójwymiarowe. Teatr iluzji osiąga swoje apogeum.