Fascynujący świat dzielnych samurajów

80 rycin, zbroje i broń na wystawie „Musha-e – japońskie wizerunki zbrojnych mężów” w Krakowie

Aktualizacja: 13.06.2008 13:27 Publikacja: 13.06.2008 03:09

Musha-e

Musha-e

Foto: Rzeczpospolita

Choć dla nas są symbolem Japonii, w Kraju Kwitnącej Wiśni portrety wojowników nie cieszyły się wielką popularnością.

Bogacący się mieszczanie okresu Edo (od XVII do drugiej połowy XIX wieku) znacznie chętniej kupowali portrety pięknych kurtyzan czy sławnych aktorów. Wizerunki zbrojnych mężów powstawały najczęściej z inspiracji władz, spełniały rolę dydaktyczną. Pojawiły się bowiem w czasach pokoju, kiedy do głosu doszły w Japonii inne wartości niż siła, honor, heroizm czy umiłowanie śmierci.

– Nowa, bogacąca się klasa mieszczańska była dyskryminowana przez wojowników – podkreśla kuratorka wystawy Małgorzata Martini. – Drzeworyty musha-e nie zawsze mają charakter dokumentalny. To pełna ukrytych znaczeń opowieść o tym, jak warstwa samurajów postrzegana była przez japońskich mieszczan.

Japońscy wojownicy jawią się na rycinach jako mityczne wzory doskonałości i uosobienie cnót. Walczą, uczestniczą w bitwach i pojedynkach, zmagają się z przeciwnikami. Czasem porzucają swój wspaniały ekwipunek, pozwalając artystom tworzyć precyzyjne martwe natury – możemy tu podziwiać wszelkie detale zbroi i wyposażenia samuraja. Nie wszystkie jednak ryciny mają charakter typowo propagandowy. Samuraje nie zawsze wyobrażani są jako herosi. Wielu z nich to ludzie zmęczeni wojną, pozbawieni splendoru zwycięzców.

Inspiracje do powstania gatunku musha-e związane są z tradycją literacką rozwijającą się w Japonii od X do XIV wieku. Opowieści o wojnach domowych lansowały kodeks etyczny wojownika, w którym najważniejsza była lojalność wobec pana i odwaga w obliczu śmierci. Dzieje wojennych zmagań pojawiały się również w różnych formach japońskiego teatru: bunraku, kabuki czy no. Dlatego wiele wczesnych drzeworytów pozostawało pod wpływem konwencji i ekspresji teatralnej. Przypominały przedstawienia teatru lalkowego, bez odniesień do realnej anatomii. Stopniowo jednak konwencjonalne wyobrażenia teatralnych „typów” ustępowały, nabierając cech realistycznych. XIX-wieczni twórcy reprezentowali już wyraźny, indywidualny styl, nierzadko uwypuklający grozę i brutalność wojny.

Pojawiają się elementy karykatury czy groteski oraz bohaterowie rozdarci emocjonalnie, postawieni wobec dramatycznych życiowych wyborów. Tradycję musha-e ukształtowało kilka pokoleń artystów związanych ze szkołą Tori z XVII wieku. Przyćmiła ją w XVIII wieku szkoła Katsukawa, a ważnym etapem w rozwoju musha-e był rok 1827, kiedy ukazały się pierwsze prace z serii „Stu ośmiu bohaterów popularnego Suikoden”. To właśnie ich autor Utagawa Kuniyoshi sprawił, że gatunek zyskał wielką popularność.

„Musha-e – japońskie wizerunki zbrojnych mężów”. Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie, wystawa czynna do 31 sierpnia

 

Choć dla nas są symbolem Japonii, w Kraju Kwitnącej Wiśni portrety wojowników nie cieszyły się wielką popularnością.

Bogacący się mieszczanie okresu Edo (od XVII do drugiej połowy XIX wieku) znacznie chętniej kupowali portrety pięknych kurtyzan czy sławnych aktorów. Wizerunki zbrojnych mężów powstawały najczęściej z inspiracji władz, spełniały rolę dydaktyczną. Pojawiły się bowiem w czasach pokoju, kiedy do głosu doszły w Japonii inne wartości niż siła, honor, heroizm czy umiłowanie śmierci.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl