Pamiątki rodu i narodu

Po raz pierwszy od 60 lat skarby z rozproszonej kolekcji hrabiów Tarnowskich zaprezentowane zostaną razem na wystawie w Bibliotece Narodowej.

Aktualizacja: 12.08.2008 23:19 Publikacja: 12.08.2008 20:26

"Statut Łaskiego", pierwszy polski druk urzędowy, zbiór praw i postanowień sejmowych, pocz. XVI w.

"Statut Łaskiego", pierwszy polski druk urzędowy, zbiór praw i postanowień sejmowych, pocz. XVI w.

Foto: Muzeum Historyczne miasta Tarnobrzeg

W ciągu dwóch stuleci Tarnowscy zgromadzili na zamku w Dzikowie (dziś w granicach Tarnobrzega) imponującą kolekcję obejmującą wspaniałą bibliotekę (30 tys. woluminów w czasach świetności) i równie cenną galerię dzieł sztuki.

Niestety, w XX wieku ten wyjątkowy i jeden z najciekawszych prywatnych zbiorów poniósł dotkliwe straty: pożar zamku w r. 1927 strawił aż 2/3 księgozbioru, potem była zawierucha wojenna, nacjonalizacja i rozproszenie po różnych muzeach i bibliotekach, głównie, choć nie tylko, polskich. Musiało upłynąć ponad 60 lat, żeby fragment kolekcji – prawie 180 najcenniejszych eksponatów – znów można było oglądać w jednym miejscu.

Obiekty pochodzą ze zbiorów Biblioteki Narodowej, która ma w depozycie dużą część dzikowskich starodruków. Pozostałe zostały wypożyczone m.in. z Biblioteki Jagiellońskiej i Muzeum Narodowego w Krakowie, Ossolineum, Muzeum Historycznego miasta Tarnobrzega. Zdjęć z prywatnego archiwum użyczyli Tarnowscy. Prawie 150 fotografii – w formie powiększonych wydruków i projekcji multimedialnej – układa się w fascynujący, rodzinny portret.

Szczególną rolę w dziejach kolekcji odegrali jej założyciele Waleria i Jan Feliks Tarnowscy. Małżonkowie uzupełniali się w kolekcjonerskich upodobaniach: Waleria fascynowała się sztuką, bibliofil Jan Feliks kompletował księgozbiór.

Wiele cennych nabytków przywieźli z "grand tour" – wyprawy do Włoch w latach 1803 – 1804: m.in. "Portret Marii Villiers" (ok. 1633) z warsztatu znakomitego malarza flamandzkiego Antona van Dycka oraz XVII-wieczną marmurową rzeźbę przypisywaną Berniniemu "Chrystus i św. Jan Chrzciciel jako bawiące się dzieci". Oba wybitne dzieła są prezentowane na wystawie w Bibliotece Narodowej.

Jan Feliks Tarnowski, kierując się względami patriotycznymi, kupował polonica i zbiory należące do Polaków. Z galerii króla Stanisława Augusta Poniatowskiego pochodził słynny "Lisowczyk" Rembrandta. Obraz długo był ozdobą zbiorów dzikowskich – sprzedany w 1910 r. trafił do Ameryki. "Lisowczyk" jest tak cenny, że nowojorska The Frick Collection nigdy go nie wypożycza.

Rembrandta na ekspozycji nie będzie, zobaczymy za to fragment kolekcji dzieł najwybitniejszego polskiego miniaturzysty Wincentego Lesseura.

W części poświęconej księgozbiorowi dzikowskiemu prezentowane są unikatowe, pięknie iluminowane średniowieczne manuskrypty, dokumenty pergaminowe i starodruki. M.in. "Kodeks Dzikowski, czyli Statuty Kazimierza Wielkiego" w przekładzie z 1501 r. oraz XVI-wieczny Statut Łaskiego.

Tylko przez dwa tygodnie eksponowana będzie narodowa relikwia – rękopis "Pana Tadeusza" sprowadzony z wrocławskiego Ossolineum. Mickiewiczowski manuskrypt do Dzikowa trafił w 1929 r. Nieco wcześniej kolekcja wzbogaciła się o inny ważny dla polskiej kultury autograf – czystopis "Balladyny" Juliusza Słowackiego (zbiory BN).

– Dla mnie piękno tej ekspozycji polega przede wszystkim na tym, że możemy pokazać taką różnorodność obiektów – mówi kurator Jacek J. Paulinek. – Proporcje są zachwiane na korzyść zbiorów bibliotecznych, ale dokładnie tak było w tej kolekcji – liczebną przewagę nad dziełami sztuki miały książki. Szczególnie cieszę się z dwóch powodów: że po 60 latach udało się ją częściowo scalić i że doczekała się pierwszej monograficznej wystawy. Bo choć istnieje od 200 lat, jest kolekcją stosunkowo mało znaną.

Ostatnia część wystawy poświęcona jest najdramatyczniejszym momentom w dziejach zbioru Tarnowskich. Zniszczone książki z dzikowskiej biblioteki, tzw. destrukty, zazwyczaj nieeksponowane, zostały pokazane jako świadectwo dramatycznych losów kolekcji i przestroga.

Czy przyszłość rysuje się w jaśniejszych barwach? Spadkobierca ostatniego właściciela Dzikowa od lat zabiega o odzyskanie i scalenie kolekcji. Na razie podpisane zostały umowy depozytowe z kilkoma placówkami muzealnymi i bibliotekami. Jan Artur Tarnowski wierzy, że uda się w remontowanym zamku dzikowskim w Tarnobrzegu stworzyć muzeum, do którego trafią dzikowskie skarby.

"Ex collectione Dzikoviana. Zbiory hrabiów Tarnowskich z Dzikowa" , Biblioteka Narodowa w Warszawie, 17 sierpnia – 12 października

Mój ojciec Artur Tarnowski, dopóki wystarczyło mu sił i zdrowia, starał się o scalenie zbiorów z Dzikowa. Nie udało się. W latach 80. sam zacząłem częściej przyjeżdżać do Polski, w 1996 r. zostałem na stałe. Staram się wypełnić wolę ojca: odzyskać zbiory i scalić je w Dzikowie po przekształceniu zamku w muzeum. Wystawa w BN to dla nas wydarzenie, zwłaszcza że w tym czasie odbywa się zjazd rodu Tarnowskich. Zjazdy mają, zwłaszcza młodym, przypomnieć historię rodziny i pokazać trochę Polski. Tym razem będzie też okazja do zobaczenia najcenniejszych dzieł z kolekcji dzikowskiej. Żałuję tylko, że nie będzie trofeów myśliwskich, które też zostały rozproszone.

W ciągu dwóch stuleci Tarnowscy zgromadzili na zamku w Dzikowie (dziś w granicach Tarnobrzega) imponującą kolekcję obejmującą wspaniałą bibliotekę (30 tys. woluminów w czasach świetności) i równie cenną galerię dzieł sztuki.

Niestety, w XX wieku ten wyjątkowy i jeden z najciekawszych prywatnych zbiorów poniósł dotkliwe straty: pożar zamku w r. 1927 strawił aż 2/3 księgozbioru, potem była zawierucha wojenna, nacjonalizacja i rozproszenie po różnych muzeach i bibliotekach, głównie, choć nie tylko, polskich. Musiało upłynąć ponad 60 lat, żeby fragment kolekcji – prawie 180 najcenniejszych eksponatów – znów można było oglądać w jednym miejscu.

Pozostało 86% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl