W ciągu dwóch stuleci Tarnowscy zgromadzili na zamku w Dzikowie (dziś w granicach Tarnobrzega) imponującą kolekcję obejmującą wspaniałą bibliotekę (30 tys. woluminów w czasach świetności) i równie cenną galerię dzieł sztuki.
Niestety, w XX wieku ten wyjątkowy i jeden z najciekawszych prywatnych zbiorów poniósł dotkliwe straty: pożar zamku w r. 1927 strawił aż 2/3 księgozbioru, potem była zawierucha wojenna, nacjonalizacja i rozproszenie po różnych muzeach i bibliotekach, głównie, choć nie tylko, polskich. Musiało upłynąć ponad 60 lat, żeby fragment kolekcji – prawie 180 najcenniejszych eksponatów – znów można było oglądać w jednym miejscu.
Obiekty pochodzą ze zbiorów Biblioteki Narodowej, która ma w depozycie dużą część dzikowskich starodruków. Pozostałe zostały wypożyczone m.in. z Biblioteki Jagiellońskiej i Muzeum Narodowego w Krakowie, Ossolineum, Muzeum Historycznego miasta Tarnobrzega. Zdjęć z prywatnego archiwum użyczyli Tarnowscy. Prawie 150 fotografii – w formie powiększonych wydruków i projekcji multimedialnej – układa się w fascynujący, rodzinny portret.
Szczególną rolę w dziejach kolekcji odegrali jej założyciele Waleria i Jan Feliks Tarnowscy. Małżonkowie uzupełniali się w kolekcjonerskich upodobaniach: Waleria fascynowała się sztuką, bibliofil Jan Feliks kompletował księgozbiór.
Wiele cennych nabytków przywieźli z "grand tour" – wyprawy do Włoch w latach 1803 – 1804: m.in. "Portret Marii Villiers" (ok. 1633) z warsztatu znakomitego malarza flamandzkiego Antona van Dycka oraz XVII-wieczną marmurową rzeźbę przypisywaną Berniniemu "Chrystus i św. Jan Chrzciciel jako bawiące się dzieci". Oba wybitne dzieła są prezentowane na wystawie w Bibliotece Narodowej.