Projekt przenosi muzykę poza klasyczne ramy sali koncertowej na grunt sztuki współczesnej i nowych mediów. Artyści: Józef Robakowski, Jarosław Kapuściński i Paweł Janicki na nowo zinterpretowali kompozycje Chopina i weszli z nimi w cyfrowy świat.
Efekt ich pracy można podziwiać na wystawie zorganizowanej w ramach Warszawskiej Jesieni w Studiu Tęcza, od 20 do 25 września, wernisaż i koncert dzisiaj o godz. 22.30 (Warszawa, ul. Rydygiera 8 - [link=http://www.studiotecza.com]www.studiotecza.com[/link]). Potem ekspozycja będzie gościć przez ponad 2 tygodnie w londyńskiej galerii Dilston Grove (25 września – 10 października).
[b]Instalacja Pawła Janickiego[/b], wykorzystująca autorskie oprogramowanie w połączeniu z systemem śledzenia ruchu, kreuje interaktywne środowisko umożliwiające indywidualne, wariacyjne odgrywanie cyfrowych partytur, a przez to doświadczanie muzyki w swobodny i intuicyjny sposób. Wartości muzyczne kompozycji, dynamika, tempo i artykulacja, zostały powiązane z danymi dostarczanymi przez oprogramowanie. Ruch widzów, przekładany na wertykalne i horyzontalne osie partytury, jest graficznie odwzorowany w przestrzeni w odniesieniu do wyświetlanej klawiatury, pozwalając na dostrzeżenie wzajemnych powiązań między poszczególnymi sekwencjami dźwiękowymi. Partytura została tu potraktowana jako przestrzeń, w której można się poruszać w czasie rzeczywistym, tworzyć frazy i całe fragmenty utworu.
[b]Praca Robakowskiego Attention: Light![/b] ma już długą historię. W 1981 roku w jego mieszkaniu w Łodzi, pod wpływem silnej fascynacji mazurkami Chopina, słynny amerykański artysta i eksperymentator Paul Sharits nakręcił film, którego negatyw jednak wkrótce zaginął. Kilka lat później Sharits przekazał Robakowskiemu szkic-notację straconego utworu, swego rodzaju partyturę, na podstawie której Robakowski w 2004 roku – już po śmierci Sharitsa - we współpracy z Wiesławem Michalakiem zrealizował wideo Attention: Light!
Nowa, instalacyjna wersja Attention: Light! 2.0, jest kolejnym przetworzeniem idei Sharitsa/Robakowskiego, translacją z taśmy na oprogramowanie, dzięki któremu dźwięki generują rozszczepione na czyste kolory światło: każda zagrana nuta steruje, klatka po klatce, wieloekranową projekcją wideo, w której poszczególnym dźwiękom fortepianu przypisane są pojedyncze barwy.