Jego najbardziej znana praca, „Kulturysta" sprawiła, że postrzega się go jako artystę streetartowego. Fotografia bezgłowego siłacza, umieszczana na ścianach i murach m.in. w Warszawie i Betlejem, była tak uniwersalna, że jej interpretacja zależała jedynie od kontekstu, w jakim się znalazła. Tym razem, na wystawie w Project Room, Drogowski sam nadaje kontekst swoim pracom, wymykając się etykietce artysty „ulicznego". Swoje grafiki, zamiast rozklejać na murach, umieszcza w gablotach, opatrując rozbudowanymi komentarzami.
„Zawsze fascynowała mnie złożoność wszechświata – niewiarygodna ilość elementów, które składają się na możliwość zaistnienia życia" – wyznał we wstępie do pracy teoretycznej doktoratu złożonego na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP.
Jego projekt jest próbą uporządkowania tych elementów w ramach niezwykle spójnego, a miejscami dość kontrowersyjnego światopoglądu: otóż źródeł wielu zjawisk fizjologicznych związanych z człowiekiem dopatruje się on w procesach duchowych wynikających z reinkarnacji. Mutacje, nowotwory, a nawet niecałkowite rozdzielenie bliźniąt – wszystko to jego zdaniem lokuje się w ewolucji ducha, prowadzącej do jego pełnej doskonałości. Oprócz grafik Jarema prezentuje na wystawie instalację wideo, której tytuł dał nazwę całemu projektowi.
Bank Pekao PROJECT ROOM: