Aktualizacja: 26.06.2025 17:52 Publikacja: 31.07.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
Jako adwokat przed sądami karnymi występuję od lat, ale ilekroć przydarzają mi się tego typu historie, zastanawiam się, czy na pewno już wystarczająco dojrzałem do tego, aby stawać przed obliczem Temidy.
Akcja tej niestety dość typowej historii rozgrywa się w jednym z sądów rejonowych. Sprawa niebłaha, bo dotycząca poważnego oskarżenia o gwałt na młodej dziewczynie. Proces toczy się siódmy rok, co nie należy niestety w Polsce do rzadkości, i właśnie rozpoczyna się od nowa. Na scenie liczni aktorzy. Na rozprawę stawiła się osobiście ofiara i dwójka jej pełnomocników. Po drugiej stronie trójka obrońców, oskarżony i jego rodzina, która od lat go wspiera w tej ciężkiej sytuacji. Stawił się też oczywiście prokurator. Sprawa z racji jej szczególnego charakteru toczy się z wyłączeniem jawności. Nie przeszkodziło to jednak nikomu, aby na wokandzie poinformować wszystkich oczekujących o pełnych danych uczestników postępowania, w tym danych oskarżonego. RODO nie wszędzie się przyjęło. Oczekujących i zainteresowanych rozpiską rozpraw nie brakuje, bo rozprawy wyznaczone są jedna za drugą, co godzinę. Rozprawa nie rozpoczyna się punktualnie. Nikogo z profesjonalnych pełnomocników to zresztą nie dziwi, rzadko wszak jest inaczej w polskich sądach.
Protest wyborczy dra Krzysztofa Kontka wskazywał na konkretne podejrzenia, oparte na wiedzy. Niestety został zig...
Przerwa wakacyjna czasem dobrze służy nawet pozytywnej inicjatywie. Deregulacja nie jest tu wyjątkiem.
Obrońca przedstawił dokumenty o stanie zdrowia psychicznego pokrzywdzonego, by podważyć jego wiarygodność. Proku...
Zdarza się, że wydanemu orzeczeniu towarzyszy żal adwokata.
Zawodowe losy absolwentów studiów prawniczych skłaniają do refleksji, czym powinny być studia prawnicze w realia...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas