Aktualizacja: 04.07.2025 12:12 Publikacja: 31.07.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
Jako adwokat przed sądami karnymi występuję od lat, ale ilekroć przydarzają mi się tego typu historie, zastanawiam się, czy na pewno już wystarczająco dojrzałem do tego, aby stawać przed obliczem Temidy.
Akcja tej niestety dość typowej historii rozgrywa się w jednym z sądów rejonowych. Sprawa niebłaha, bo dotycząca poważnego oskarżenia o gwałt na młodej dziewczynie. Proces toczy się siódmy rok, co nie należy niestety w Polsce do rzadkości, i właśnie rozpoczyna się od nowa. Na scenie liczni aktorzy. Na rozprawę stawiła się osobiście ofiara i dwójka jej pełnomocników. Po drugiej stronie trójka obrońców, oskarżony i jego rodzina, która od lat go wspiera w tej ciężkiej sytuacji. Stawił się też oczywiście prokurator. Sprawa z racji jej szczególnego charakteru toczy się z wyłączeniem jawności. Nie przeszkodziło to jednak nikomu, aby na wokandzie poinformować wszystkich oczekujących o pełnych danych uczestników postępowania, w tym danych oskarżonego. RODO nie wszędzie się przyjęło. Oczekujących i zainteresowanych rozpiską rozpraw nie brakuje, bo rozprawy wyznaczone są jedna za drugą, co godzinę. Rozprawa nie rozpoczyna się punktualnie. Nikogo z profesjonalnych pełnomocników to zresztą nie dziwi, rzadko wszak jest inaczej w polskich sądach.
Wkomponowanie instytucji tzw. ślepych pozwów w nasz system prawny okazało się misją o wiele trudniejszą niż wysł...
Poparcie dla kandydatury Karola Nawrockiego żywo pokazało, że wyborca nie kieruje się racjonalnością, o jakiej m...
Hejt w życiu publicznym rozkwita dzięki bezradności państwa. Może to czas, by państwo na poważnie postarało się...
Kiedy wydaje ci się, że widziałeś już wszystko, to masz rację. Wydaje ci się. Historie, które przydarzają mi się...
Czasem jako adwokaci bywamy nieracjonalni, zwłaszcza gdy chodzi o pomoc ludziom, o których walczymy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas