Niedawno pewien redaktor zapytał mnie, o co najczęściej jestem pytany przez dziennikarzy. Po zastanowieniu przyszły mi na myśl dwie kwestie. Pierwsza to, oczywiście, jak poprawić skuteczność egzekucji alimentów, a druga, w jaki sposób dłużnicy alimentacyjni unikają płacenia.
Co do tej drugiej kwestii, to od jakiegoś czasu mam pewne wątpliwości, czy opowiadając o sposobach unikania płacenia alimentów, przypadkiem nie podpowiadam dłużnikom, którzy na niektóre z pomysłów jeszcze nie wpadli. Kiedyś nawet zdarzyło mi się, że osoba, z którą rozmawiałem, słysząc o jednej z metod uchylania się od płacenia, odruchowo zareagowała mówiąc: „O! A na to nie wpadłem”.