- Częściowo wynika to oczywiście z tego, że cięcia kadrowe już się odbyły – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. KRD spodziewał się jednak, że trend redukcji potrwa dłużej. - Tymczasem wyniki najnowszego sondażu wskazują, że teraz powinno być już tylko lepiej. Nawet jeśli część osób musiała się pogodzić z obniżką wynagrodzeń lub skróceniem czasu pracy, to finalnie firmy obroniły miejsca pracy – mówi Łącki.
Spośród firm planujących rekrutację – trzy czwarte chce zwiększyć zatrudnienie w przedziale do 25 proc. załogi. Poprzednio w ten sposób odpowiedziało 65,5 proc. badanych, a jedna czwarta ogółu pytanych firm w ogóle nie wiedziała, czy będzie rekrutować. Zdaniem analityków, świadczyło to o ich niepewności co do sytuacji gospodarczej.
Jednak nadal na pytanie – czy firma planuje zatrudnienie nowych pracowników w ciągu następnych trzech miesięcy – 55 proc. odpowiada, że zdecydowanie nie. Uspokajająco na plany redukcji zatrudnienia działa też świadomość firm, że do odrabiania strat po pandemii – firmy będą potrzebowały już doświadczonych pracowników.
Według GUS, stopa bezrobocia w kwietniu wzrosła z miesiąca na miesiąc o 0,4 pkt. proc. do poziomu 5,8 proc. W urzędach pracy przybyło ponad 56 tys. nowych zarejestrowanych bezrobotnych – łącznie bez pracy w Polsce, oficjalnie, jest 965,8 tys. osób. W maju – szacuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - bezrobocie wyniosło już 6 proc., a liczba bezrobotnych na koniec maja sięgała 1,2 mln osób.
Dane te mogą być zaniżone, ponieważ nie wszyscy zarejestrowali się jako bezrobotni. Zwolnieni pracownicy albo od razu zaczynali szukać nowej pracy, albo po prostu nie moli uzyskać statusu bezrobotnych, bo urzędy pracy przez kilka tygodni nie prowadziły bezpośredniej obsługi klientów. Dlatego inne wnioski płyną z badania „Diagnoza+", przeprowadzonego przez Uniwersytet Warszawski, ośrodek badawczy GRAPE i Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Z ich analizy wynika, że liczba osób bez pracy wzrosła w kwietniu do ok. 1,5 mln, a bezrobocie wyniosło 10,3 proc.