Reklama
Rozwiń
Reklama

Mniej CO2, mniej miejsc pracy

Polska mocno odczuje zaostrzenie polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Zagrożonych może być nawet 1 milion pracowników

Publikacja: 05.11.2012 11:09

Mniej CO2, mniej miejsc pracy

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Jesteśmy wschodnią granicą Unii i tym łatwiej będzie „przenieść" energochłonne gałęzie przemysłu do państw, gdzie nie ma tak restrykcyjnych regulacji. – To może nas kosztować nawet milion miejsc pracy – przestrzega Stanisław Iwan, senator z parlamentarnego zespołu ds. energetyki.

Zdaniem senatora poprawa efektywności energetycznej jest dobrym rozwiązaniem. Natomiast unijne propozycje dotyczące ograniczenia emisji dwutlenku węgla do ok. 90 proc. (w porównaniu z poziomem z 1990 r.) do 2030 roku, spotykają się z oporem ze strony polskich polityków.

– Jeżeli chodzi o gospodarkę bezemisyjną to tu widzimy duże zagrożenia dla Polski. Nie tylko w obszarze elektroenergetyki, ale i konkurencyjności naszej gospodarki w wielu dziedzinach. Bo energia będzie musiała drożeć. A to może spowodować wyprowadzenie na przykład niektórych gałęzi przemysłu poza teren UE – prognozuje Stanisław Iwan.

Senator wyjaśnia, że nie sprzeciwia się idei ograniczania emisyjności gazów cieplarnianych. Podkreśla, że trzeba je ograniczać, ale biorąc przy tym pod uwagę specyfikę poszczególnych krajów członkowskich UE. Ze względu na odmienny stopień poziomu gospodarczego, ponoszą one inne ciężary związane z ograniczaniem emisji. Lepszym rozwiązaniem jest więc położenie nacisku na zwiększenie energochłonności gospodarek.

– Dzięki temu można bardzo dużo uzyskać oszczędności. To daje największe szanse na osiągnięcie tych założeń, o których Unia mówi, czyli zmniejszenia emisji i ograniczenia poboru tych pierwotnych źródeł energii, które nie są odnawialne – uważa Stanisław Iwan.

Reklama
Reklama

Z analizy przygotowanej przez firmę doradczą EnergSys na zlecenie Krajowej Izby Gospodarczej wynika, że nastąpi spadek polskiego PKB o 5 proc. w roku 2020 i 10-12 proc. w latach 2030-2050 (w porównaniu do scenariuszy bez wprowadzenia polityki klimatycznej).

Wzrośnie także udział kosztów energii w budżetach co najmniej połowy gospodarstw domowych z poziomu 12 proc. do 14-15 proc. w okresie 2020-2050 roku. Zagrożona ma być rentowność produkcji 10 działów przemysłu zatrudniających 800 tys. pracowników i wytwarzających 70 mld zł wartości dodanej.

Jesteśmy wschodnią granicą Unii i tym łatwiej będzie „przenieść" energochłonne gałęzie przemysłu do państw, gdzie nie ma tak restrykcyjnych regulacji. – To może nas kosztować nawet milion miejsc pracy – przestrzega Stanisław Iwan, senator z parlamentarnego zespołu ds. energetyki.

Zdaniem senatora poprawa efektywności energetycznej jest dobrym rozwiązaniem. Natomiast unijne propozycje dotyczące ograniczenia emisji dwutlenku węgla do ok. 90 proc. (w porównaniu z poziomem z 1990 r.) do 2030 roku, spotykają się z oporem ze strony polskich polityków.

Reklama
Rynek pracy
Już niemal każdy programista pracuje z AI
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Rynek pracy
W 2026 r. firmy szykują dalsze hamowanie wzrostu płac
Rynek pracy
Firmy nie radzą sobie z Zetkami
Rynek pracy
Kobiety w zarządach dużych spółek. Bliżej nam do krajów arabskich niż do Unii
Rynek pracy
Brak pracy, dojazdu i opieki – raport ujawnia, dlaczego Polacy nie pracują
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama