Eksport żywności do krajów z obszaru byłego ZSRR spadł w 2014 roku aż o 20 proc., a wielu producentów i przetwórców poniosło znaczące straty.

- Jak pokazują dane GUS i MRiRW, branża rolno-spożywcza elastycznie reaguje na tę sytuację i rozwija wymianę międzynarodową w innych kierunkach – zapewnia jednak Jacek Brzozowski, doradca Prezydenta Pracodawców RP

Mimo niekorzystnych warunków zewnętrznych eksport produktów żywnościowych objętych rosyjskim embargiem (m.in. mięso, nabiał, warzywa, owoce) wzrósł w okresie od stycznia do listopada 2014 roku o 4,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu z roku poprzedniego – i osiągnął 11 mld dolarów. Za wzrost ten odpowiada głównie eksport do krajów Unii Europejskiej, ale – co szczególnie istotne – dane GUS wskazują też na rosnącą dynamikę eksportu do krajów pozaeuropejskich oraz na Bałkany. Eksport w tych kierunkach wzrósł ponad 33 proc. i osiągnął w omawianym okresie 1,4 mld dolarów. Co ważne, nasi producenci zwiększali dynamicznie obecność na tak ważnych i chłonnych rynkach jak USA, Algieria, Arabia Saudyjska, Indonezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Singapur i wreszcie Chiny.

Od czasu wejścia do Unii Europejskiej eksport żywności z Polski wzrósł czterokrotnie. Kluczem do dalszych sukcesów eksportowych powinna być jeszcze większa dywersyfikacja rynków zbytu oraz oferty produktowej. Jak ryzykowne jest uzależnienie od jednego kierunku eksportu i oparcie o produkty nieprzetworzone – to pokazują chociażby problemy producentów jabłek, którym bardzo trudno jest dostosować się do nowej sytuacji. Z drugiej strony zwiększanie udziału wyrobów o wyższym stopniu przetworzenia w strukturze eksportu pozwala na łatwiejszy dostęp do alternatywnych rynków oraz uzyskiwanie znacznie wyższej rentowności. Producenci żywności i przetwórcy powinni wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzeń i konsolidować siły w celu intensyfikowania produkcji, współpracy eksportowej i promocji na rynkach zagranicznych.