Ogłaszanie wyniku najnowszego sondażu stało się od trzech lat rodzajem radosnego rytuału, ponieważ rządząca Partia Telewizorów i Gazety trwała na szczycie notowań dumna i pyszna jak głaz narzutowy nie do ruszenia, bo narzucony przez potężne siły. Niestety, ostatnio pojawiła się tendencja spadkowa w tym trwaniu, głaz zaczął się obsuwać.?
Pietrzak zauważa, że wobec drożyzny, bezrobocia i rosnącej inflacji obecnie rządząca partia będzie uzywała języka nienawiści, by wygrać wybory. Cytuje nieżyjącego już publicystę "Rzeczpospolitej":?
Nieodżałowany Maciej Rybiński pisał: „Mamy do czynienia z nowym zjawiskiem. Z chamstwem, które nie jest odruchem chamskiego serca i umysłu, ale czystym wyrachowaniem. Ideologią. Doktryną polityczną, w której analfabetyzm moralny podniesiony został do rangi narodowej cnoty, a niewiedza i umysłowe niechlujstwo jest światopoglądowym fundamentem”. Pisał te słowa parę lat temu na tle wyczynów Leppera. I patrzcie państwo, jak pasują do poczynań obecnej rządowo-medialnej władzy.?
Na koniec felietonu Jan Pietrzak przypomina ostatnie wpadki Bronisława Komorowskiego, komentując je w typowy dla satyryka sposób:?
Znamy prezydenta, który co tydzień palnie takiego byka, że żaden satyryk by nie wymyślił. Przed Wielkanocą wizytował Lipnicę, gdzie od lat odbywa się konkurs na największą palmę wielkanocną. Prezydent oświadczył zgromadzonym, że docenia „konkurs palem”. Ten weselszy akcent przywołuję na finał felietonu, by uświadomić Państwu, że nigdy nie jest tak ponuro, żeby nie mogło być weselej! A nasi idole polityczno-telewizyjni to w gruncie rzeczy bardzo śmieszne ludziki.