Nazistowskie światło elektryczne

Podobno biura projektowe autostrad opustoszały, projektanci w obawie przed obławą uciekli do lasu. Bo od czego zaczynał Hitler? Wiadomo, od autostrad! A co było potem, też wiadomo! I to jak wiadomo!

Publikacja: 23.05.2011 09:45

Nazistowskie światło elektryczne

Foto: W Sieci Opinii

 

Tak jak w US Navy bronią ostatniej szansy, tzw. Last Ditch Defense i jest system Vulcan- Phalanx, który z szybkostrzelnością 6 000 pocisków na minutę roznosi w strzępy to, co się przedarło przez inne systemy, tak w PO taką rolę pełni najwyraźniej równie piękna, co i mądra Pani Prezydent Miasta Stołecznego! Bo, co by się stało, gdybyśmy jej nie mieli? No, wiem, wiem, już słyszę odpowiedzi - byłoby smutniej, nudniej, nie mielibyśmy kogo obśmiewać, parę ulic byłoby przejezdnych, kupców by nie spałowano, być może, wszystko prawda, ale ja nie o tym. Otóż, nade wszystko, nie wykrylibyśmy kolejnego faszystowskiego spisku!  Owszem, niby wszystko już było, powykrywano w PiSie już prawie wszystko, hitleryzm, stalinizm, KKPizm, NKWDzizm, neronizm, gierkizm, skulbaszewskizm, wydawało by się, niewiele już zostało do wykrycia, poza, być może polpocizmem (ale to jeszcze będzie, Kuczyński już zapewne gromadzi dowody!), jednak to wszystko były, że się tak wyrażę, prace przyczynkarskie. Dopiero pani Bufetowa przygwoździła pisiorów dowodem - Matką Wszystkich Dowodów, tak, że piszę to praktycznie nosem, przygięty do klawiatury ciężarem swoich przewin. Już po nas! Prezesie Jarosławie, Lordzie Vaderze polskiej polityki, Okrutny Zbigniewie, Antoni O Strasznych Oczach, Pancerna Marzeno, nie stawiajmy bezcelowego oporu, wyjdźmy z rękami w górze, oddajmy się w ręce surowej, lecz przecież sprawiedliwej Straży Miejskiej, Zjednoczonym Oddziałom Miłości Obywatelskiej, pretorianom Pani Prezydent, może wykpimy się od odpowiedzialności jakimiś pracami społecznymi, sprzątaniem chodników („Niech sprzątają psie kupy!!!!” sugerowała niedawno Wyborcza, niby słusznie, ale dużo za łagodnie, moim zdaniem, do Dachau pisiorów wsadzić, albo za kołem podbiegunowym do wyrębu i zwózki drzew zagonić, co najmniej!!!).

 

Do tej pory dowody na nazistowskie ciągoty i inspiracje widziano w pochodniach, zniczach, transparentach, pochodach (tfu, nie pochodach, tylko Fackelzugach, teraz tak się mówi, w każdym razie Bratkowski tak mówi; wszyscy maszerują w pochodach, PiS zaś w Fackelzugach, taka jest teraz mądrość etapu), wiecach, modlitwach, tulipanach i generalnie, a nawet przede wszystkim w bezczelnym i jątrzącym czynie, jaki był brak uczestnictwa w przelocie samolotem 10 kwietnia.

 

Pani Prezydent Miasta Stołecznego nie chciała być gorsza od Wołka, myślała, kombinowała i proszę! Wymyśliła! Aż mnie rozczuliło!!! Faszystowskie reflektory! Już nie tylko pochodnie, otwarty ogień, znicze są faszystowskie, teraz kolej na światło elektryczne. Mianowicie projekt pomnika ofiar katastrofy przewiduje użycie reflektorów. REFLEKTORÓW!!! A przecież nie jest tajemnicą, że reflektorów używano w III Rzeszy, ba, nawet był projekt pomnika z reflektorami! Czyż trzeba lepszego dowodu??? No? No, i do tego przy reflektorach mają być ryngrafy, a przecież wiadomo- ryngrafy, czyli rycerze, czyli miecze, czyli rąbanie inaczej myślących! Na wieść o zdemaskowaniu producenci nazistowskich żarówek zabarykadowali bramy swoich zakładów i zaczęli organizować ich obronę, na wypadek oblężenia przez agencje ochrony na żołdzie Pani Bufetowej, które to agencje przejęły zadania dawnych oddziałów ZOMO, czy jeszcze dawniejszych Sztafet Ochronnych. Pracownicy - weterani z zadym stanu wojennego gromadzą kulki z łożysk, łomy, łańcuchy i koktajle Mołotowa, bo kto wie, jakie substancje zażyje Pani Prezydent jutro i gdzie dojrzy swoim czujnym, argusowym okiem kolejne symptomy faszyzmu?

 

Pogotowie antyszturmowe i nocne dyżury zarządziły też zakłady produkujące flagi, bo przecież nie sposób zaprzeczyć, że faszyści nosili flagi! A co, nie nosili może??? No??? Nie nosili??? Ba, nosili też buty i ubrania. O, faszyści z Wólczanki, was też wygarną jak ślepe kociaki i walną o glebę dzielni chłopcy ze Straży Miejskiej, dosyć wrażej, kreciej roboty! I was też oskarżą o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, konkretnie ich butów, poprzez złośliwe i jątrzące wciskanie szyi pomiędzy owe buty a asfalt. Podobno biura projektowe autostrad opustoszały, projektanci w obawie przed obławą uciekli do lasu, tworząc kompanie kadrowe oddziałów samoobrony o malowniczych nazwach „Oddział wydzielony A7”, „Dywizja Via Baltica” czy drużyny sanitariuszek - „Schetynówek”. No, bo pomyślmy, od czego zaczynał Hitler? Wiadomo, od autostrad! A co było potem, też wiadomo! I to jeszcze jak wiadomo!

Pani Prezydent zamierza w sprawie pomnika urządzić referendum, co prawda, nieco inne niż wszystkie dotychczasowe referenda znane w Polsce czy na obu półkulach ziemskich od chwili, gdy miało miejsce pierwsze referendum - w dolinie Neanderthal, gdzie zdecydowano, by jednak odrzucić ofertę barterową sąsiedniego plemienia oferującego dwie kobiety za połówkę upolowanego mamutka i spożyć go w całości samemu. Od tej pory referenda były nudne, ot, ludzie wrzucali bez sensu jakieś karteczki do czapki, lub skrzynki, podnosili ręce, na szczęście nastały nowe czasy. No, a przede wszystkim nastały miłościwe rządy PO.

 

Otóż, w referendum weźmie udział… 1000 uczestników! "To robi firma, która ma z nami kontrakt na podstawie przetargu. To będzie badanie na próbie ok. 1000 osób" - słyszymy. No, trzeba przyznać, że pomysł jest niebanalny, nawet, jak na to, do czego nas przyzwyczaiła Pani Prezydent. Właściwie, dlaczego nie? Przecież nie tylko referenda, ale i wybory można urządzać w ten sam sposób! Szybko, sprawnie, tanio, oczywiście, żeby wyeliminować jakieś załgane, jątrzące podejrzenia o matactwa, wybory przeprowadzi na próbie 1000 Polaków firma, która będzie miała kontrakt na podstawie przetargu. Organizacją mogłaby się zająć wałbrzyska organizacja PO, bo kto lepiej zna się na wyborach? Mam nadzieję, że nie jest jeszcze w całości zajęta prowadzeniem szkoleń wyborczych dla pozostałych regionalnych oddziałów Platformy. A jeśli nawet, też nie ma tragedii, bo po prostu może to załatwić tanio i sprawnie red. Liz albo „Wyborcza” w swoich słynnych już, kultowych sondach, typu:  

 

Czy chcesz poddać się terrorowi psychicznemu i nikczemnej grze trumnami:

a/ tak, bo jestem tchórzem i boję się terroru PiS  

b/ nie, bo jestem przystojnym, eleganckim, odważnym patriotą

c/ nie interesuję się polityką PiS

Albo:

Czy masz odwagę przeciwstawić się faszystowskiej prowokacji PiS

a/ tak, oczywiście, bo jestem inteligentny i wykształcony

b/ nie, bo jestem tchórzem i nic mi w życiu nie wychodzi

c/ nie obchodzi mnie dobro Polski

Albo:

Co jest lepsze:

a/ zużyć prąd na nazistowskie światła

b/ oświetlić i ogrzać szpital dla ułomnych polskich sierot i Matek Polek

c/ nie wiem, co mnie to obchodzi

No i jeszcze w wersji TVN Style:

Czy lepiej:

a/ zagłosować na PiS

b/ kupić sobie fajne kozaczki

c/ nie wiem       ?

Tak jak w US Navy bronią ostatniej szansy, tzw. Last Ditch Defense i jest system Vulcan- Phalanx, który z szybkostrzelnością 6 000 pocisków na minutę roznosi w strzępy to, co się przedarło przez inne systemy, tak w PO taką rolę pełni najwyraźniej równie piękna, co i mądra Pani Prezydent Miasta Stołecznego! Bo, co by się stało, gdybyśmy jej nie mieli? No, wiem, wiem, już słyszę odpowiedzi - byłoby smutniej, nudniej, nie mielibyśmy kogo obśmiewać, parę ulic byłoby przejezdnych, kupców by nie spałowano, być może, wszystko prawda, ale ja nie o tym. Otóż, nade wszystko, nie wykrylibyśmy kolejnego faszystowskiego spisku!  Owszem, niby wszystko już było, powykrywano w PiSie już prawie wszystko, hitleryzm, stalinizm, KKPizm, NKWDzizm, neronizm, gierkizm, skulbaszewskizm, wydawało by się, niewiele już zostało do wykrycia, poza, być może polpocizmem (ale to jeszcze będzie, Kuczyński już zapewne gromadzi dowody!), jednak to wszystko były, że się tak wyrażę, prace przyczynkarskie. Dopiero pani Bufetowa przygwoździła pisiorów dowodem - Matką Wszystkich Dowodów, tak, że piszę to praktycznie nosem, przygięty do klawiatury ciężarem swoich przewin. Już po nas! Prezesie Jarosławie, Lordzie Vaderze polskiej polityki, Okrutny Zbigniewie, Antoni O Strasznych Oczach, Pancerna Marzeno, nie stawiajmy bezcelowego oporu, wyjdźmy z rękami w górze, oddajmy się w ręce surowej, lecz przecież sprawiedliwej Straży Miejskiej, Zjednoczonym Oddziałom Miłości Obywatelskiej, pretorianom Pani Prezydent, może wykpimy się od odpowiedzialności jakimiś pracami społecznymi, sprzątaniem chodników („Niech sprzątają psie kupy!!!!” sugerowała niedawno Wyborcza, niby słusznie, ale dużo za łagodnie, moim zdaniem, do Dachau pisiorów wsadzić, albo za kołem podbiegunowym do wyrębu i zwózki drzew zagonić, co najmniej!!!).

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości