To prawda, założyłem tam swoją stronę. Zrobiłem to kilka dni temu. Zapewne dlatego niezbyt wiele osób o niej wie -

tłumaczy Roman Giertych w "Super Expressie". (...) Wiele wskazuje, że aktywność Romana Giertycha na portalu społecznościowym to pierwszy sygnał jego powrotu do polityki. I choć sam wicepremier ciągle zaprzecza takim doniesieniom, trudno oprzeć się wrażeniu, że Facebook ma być tajną bronią Giertycha w drodze na polityczne salony.

Gdy zbliża się sezon ogórkowy, a wybory parlamentarne za pasem, aktywizują się "polityczne widma". Z niecierpliwością czekamy, aż za przykładem Romana Giertycha na portalu społecznościowym zaktywizuje się Andrzej Lepper. A może w ramach budowania szerokiego frontu Platformy Jedności Narodowej obaj byli wicepremierzy trafią jeszcze do Platformy?