Grzegorz Schetyna: Macierewicz jest niewiarygodny, bo nie ma dystansu

Grzegorz Schetyna opowiadał dziś Monice Olejnik o swoim zaufaniu do polskich sądów, raporcie Millera i odrzuconej przez niego z góry białej księdze PiS

Publikacja: 29.06.2011 13:54

Grzegorz Schetyna: Macierewicz jest niewiarygodny, bo nie ma dystansu

Foto: W Sieci Opinii

Na pytanie Olejnik o badania psychiatryczne szefa PiS Schetyna odpowiedział:

Uważam, że to jest niefortunne i niepotrzebnie podważa taką elementarną sprawiedliwość i system sądowy, niezależnych sądów. Ale po prostu tak się stało, taka była decyzja sędziego, sądu, więc trzeba ją uszanować. (…) Wydaje mi się, ta sprawa ma już swoją historię i swoją legendę i pewnie dzisiaj sędzia wycofałby się z tej decyzji widząc, jakie konsekwencje ona przyniosła.

Gość przyznał również, że sprawę uważa za rozdmuchaną i nie przywiązuje do niej zbyt wielkiej wagi. Zaskakująca jest wiara marszałka Sejmu w zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości.

Sąd podjął taką decyzję i wszyscy w Polsce wiedzą, że nikt nie wpływał na sędziego i na sąd w tej kwestii.

O raporcie Jerzego Millera Schetyna mówił rzeczy sprzeczne.

Nie wydaje mi się, żeby wprowadził jakąś taką kompletną nową jakość. Pewnie ujawni mechanizmy podejmowania decyzji, wszystkie kwestie będą zanalizowane bardzo dokładnie, on jest potrzebny, żeby przeciąć i w pewien sposób zamknąć kwestie smoleńskiej katastrofy. (…) Dobrze, że jest. Nie znam go i nie widziałem jeszcze, ale wydaje się – wierzę w rzetelność ekspertów – na pewno wiele rzeczy wyjaśni.

W kwestii białej księgi PiS polityk PO nie był już tak łatwowierny.

Uważam, że to będzie taka czysta polityka i takie polityczne ostrze, żeby zaatakować politycznych oponentów, tak oceniam pracę tego zespołu i wnioski, które będą wynikać z raportu, który przedstawi. (…) Uważam, że wszystko, co robi Antoni Macierewicz, jest niewiarygodne i jego obecność odbiera wiarygodność każdym działaniom, także pracy tego zespołu i tego raportu.

Dodał również, że Macierewicz jest...

...niewiarygodny, bo za bardzo emocjonalny, za dużo wkłada emocji, za mało racji i dystansu do rzeczy, które robi.

Jeśli zbytnia emocjonalność dyskredytuje polityka, to pytamy grzecznie, co w partii rządzącej robi pewien „spokojny inaczej” polityk o nazwisku Niesiołowski. Przypominamy, że to przecież wicemarszałek Sejmu, czyli poniekąd zastępca Grzegorza Schetyny. Jego emocjonalności pan marszałek raczy miłościwie nie dostrzegać?

Na pytanie Olejnik o badania psychiatryczne szefa PiS Schetyna odpowiedział:

Uważam, że to jest niefortunne i niepotrzebnie podważa taką elementarną sprawiedliwość i system sądowy, niezależnych sądów. Ale po prostu tak się stało, taka była decyzja sędziego, sądu, więc trzeba ją uszanować. (…) Wydaje mi się, ta sprawa ma już swoją historię i swoją legendę i pewnie dzisiaj sędzia wycofałby się z tej decyzji widząc, jakie konsekwencje ona przyniosła.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji