Poseł przyznaje:
Jeśli już chcieli się zareklamować, to powinni poprzez bezpośrednie rozmowy i spotkania z wyborcami. I to raczej za pomocą ulotki, bez logo partyjnego. Wyborca musi mieć możliwość rozliczenia posła.
Stwierdza, że tego typu kampania to stosowanie trików:
Na plakacie posłanki Pomaski pod tytułem „Zapraszamy na porady prawne” niby nie ma nic zdrożnego, ale budzi pewne wątpliwości. To takie stosowanie trików i działanie na podświadomość, jak na reklamie pasty do zębów.
Waldy Dzikowski, rzecz jasna, znacznie ostrzej atakuje PiS.