Reklama
Rozwiń

Janina Paradowska: Gowin niech popracuje, najwyżej się skompromituje

Nominacja Jarosława Gowina wywołała falę gorących opinii. Decyzję swojego ulubionego premiera skomentowała również Janina Paradowska

Publikacja: 18.11.2011 10:13

Janina Paradowska: Gowin niech popracuje, najwyżej się skompromituje

Foto: W Sieci Opinii

W „SE” Paradowska mówi o zaskoczeniach:


Największe to minister Gowin jako minister sprawiedliwości. Nie podzielam opinii premiera, że wyzwaniem jest dziś deregulacja. Najważniejsza jest procedura. To przez zasadnicze zmiany w prawie procesy trwają tak długo. Nie wiem, czy poseł Gowin ma o tym jakiekolwiek pojęcie. Ale to ryzyko nawet mi się podoba. Gowin był głównym krytykiem. Niech się weźmie za robotę, najwyżej się skompromituje.



A jak reszta niespodzianek, jakie przygotował Donald Tusk?


Może nieco zaskakiwać sport dla pani Muchy, ale ja ją bardzo cenię jako osobę kompetentną w wielu dziedzinach. Części ministrów jeszcze nie znamy. Rząd w najważniejszej części to jednak kontynuacja. Tworzenie gabinetu i władz klubu to układanka, równoważenie wpływów w PO. I tu premier poradził sobie prawie genialnie. Rozczarowało mnie, że poza podziałem Ministerstwa Infrastruktury premier nie dokonał głębszych zmian w centrum rządu. Pan Cichocki zostaje szefem MSW. Bez administracji ogranicza się to do służb mundurowych. Gdyby kolejnym krokiem było wyjęcie służb specjalnych spod premiera, to dobrze. Ale więcej zmian nie ma.


Wróżka Janina nie zapomina o Bartoszu Arłukowiczu:


Premier powiedział, że nikt nie zostaje ministrem na pewno na cztery lata. Ale może oswoiłam się już z tą kandydaturą? Arłukowicz ma w sobie determinację i może sobie poradzić. Problem w tym, że miał kompletnie inny pogląd na reformę zdrowia niż minister Kopacz. I teraz będzie musiał realizować i kończyć jej reformy. Rozumiem jednak, że zmienił zdanie albo zawarto kompromis.


Kolejny raz ogarnia nas błogość po przeczytaniu słów redaktor Paradowskiej. Nic tak nie poprawia nastroju jak obiektywne dziennikarstwo w jej wykonaniu. Arłukowicz może i ma determinację - ale wyłącznie w dziedzinie zdobywania kolejnych szczebli na politycznej drabinie.

Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia