Kazimierz Kutz: Prawica wierzy w ubeckie dokumenty bardziej niż w Pismo Święte

Zdaniem Kutza, ci, którzy pytają dziś o esbecką teczkę Lecha Wałęsy, stanowią „łobuzerstwo”:

Całą prawicę, która pluje na Wałęsę, należy traktować lekko. Niech Lech Wałęsa wytacza im procesy i niech bulą ci, którzy gówniarsko go opluskwiają. Prawica wierzy w ubeckie dokumenty bardziej niż w Pismo Święte. Nie ma ani jednego dokumentu autentycznego, który świadczyłby o współpracy Wałęsy z komunistami.

To są niepoważni ludzie. Oni zostali w okopach Powstania Styczniowego i parafiach pozaborowych. Nie rozumieją nowego pokolenia, które dawno już połączyło się ze światem. Na Wałęsę się dzisiaj pluje, ale oni wszyscy mogą Wałęsie nagwizdać. Nawet jak coś podpisał, to milion razy odkupił swoje winy działaniami dla Polski.

Co sądzi o książce Danuty Wałęsowej?

Książka pani Danuty Wałęsowej jest kapitalna. To zeznanie żony z życia z wielką postacią. Ona skarży się na swój los, ale nie na mężczyznę. Oni ponieśli cenę wobec historii, a ona ofiarę tracąc Wałęsę dla Polski.  To piękna książka i bardzo pożyteczna dla kobiet.

Senator twierdzi, że to „Bóg zesłał Tuskowi Palikota”:

Jako stary szaman doradzam też Palikotowi, który jest przyszłością Polski. Tusk może Palikota szykować na swojego następcę, bo w PO nikt nie dorasta mu do pięt. Co prawda szykuje nowe pokolenie i Sławomir Nowak po 2014 r. może przejąć PO, ale na nowego premiera z dzisiejszego rozdania nikogo nie wyhoduje.

Na pewno jest to ostatnia kadencja PSL. PSL jest partią opartą na chłopskiej tradycji kumoterskiej: zawsze wystawiała się na przetarg, za odpowiednią cenę, jak płody rolne na sobotnim rynku pod kościołem. Ten handel kończy, bo jest reliktem przeszłości. Tusk z Palikotem zlikwidują KRUS. Pan Bóg zesłał Tuskowi Palikota. To jest sprawa metafizyczna. Palikot wyczuwał bunt młodych i dla nich, i w ich imieniu stworzył swoją formację. Stąd bierze się także niespodziewana determinacja Donalda Tuska. Sytuacja przejaśnia się we właściwym kierunku.

I dodaje, że realnym i przyszłościowym partnerem dla PO na pewno nie jest PSL:

Janusz Palikot może stać się rzecznikiem pokolenia ACTA, bo jest jedyną osobą, która rozumie młodych ludzi i ich wirtualny świat. Reszta polityków nie nadąża. To dodatkowa wartość dla premiera, by współpracować z Palikotem, bo tylko z nim będzie mógł pchać Polskę do przodu. Do Europy i normalności.

Nie ma potrzeby zmiany koalicjanta, bo wystarczy związek partnerski. Już wspierają się przy głosowaniu nad najważniejszymi ustawami. Wyjęto z sejmowej "zamrażarki" 20 projektów Ruchu Palikota, a one są z reguły społecznie ważne. Waldemar Pawlak widzi to wszystko, więc stroszy piórka mówiąc, że "nie bardzo wierzy w państwowe emerytury". Dlatego Tusk sprzeda PSL. Ma instynkt państwowca. Za to go podziwiam. Zawsze koalicjanci podpisywali umowę koalicyjną, a tym razem z PSL nie podpisał. Nie ma związanych rąk.