Paweł Lisicki: To żądza władzy i pogarda dla zwykłych Polaków

Naczelny "Uważam Rze" uważa, że jesteśmy świadkami narodzin hybrydy "Wprostweeka", czy tez "Newsta". A walka o TV Trwam zakończy się zwycięstwem protestujących i rejteradą KRRiT gdyż "jak to zwykle bywa - zadufanie zostanie ukarane"

Publikacja: 24.03.2012 11:37

Paweł Lisicki: To żądza władzy i pogarda dla zwykłych Polaków

Foto: W Sieci Opinii

W rozmowie z portalem wpolityce.pl Paweł Lisicki podkreśla, że:

Reklamodawcy z każdym miesiącem przekonują się bardziej do tytułu. Było rzeczą oczywistą, ze potrzebowali czasu, żeby uwierzyć, że "Uważam Rze" to nie efemeryda. Poza tym im dłużej tygodnik jest na rynku, im wyraźniej widać dobre wyniki sprzedaży tym trudniej omijać go reklamodawcom.

Zdaniem Lisickiego:

Coraz wyraźniej zmierzamy w Polsce do układu dwubiegunowego, z "Polityką" i "Uważam Rze" jako najsilniejszymi podmiotami odpowiednio po lewej i prawej stronie spektrum ideowego.

I tłumaczy, że sukces tygodnika to nie tylko "autorzy niepokorni", ale również zdolność do podejmowania tematów spoza dominującego kanonu:

Co prawda, w podejmowaniu takich tematów spoza głównego nurtu jest trochę ryzyka. Z drugiej strony wielokrotnie powtarzałem, że wierzę w inteligencję naszych czytelników. Zakładam, że chcą oni czytać o tym, czego nie pokazują media głównego nurtu, że nie chcą podążać za owczym pędem, ale szukają swojej drogi i zrozumienia świata. Wyniki sprzedaży potwierdzają, że warto szukać innych tematów niż te, które serwują dominujące media.

Choć zaznacza, że:

Nie jest się łatwo wypowiadać na temat różnych tendencji, nie raz okazywało się jak bardzo zawodne są nasze zdolności analityczne. Zaryzykuję jednak twierdzenie, że pozycja "Uważam Rze" po prawej stronie, stronie centroprawicowej jest znacznie silniejsza niż "Polityki" po lewej.

Dlaczego?

"Polityce" depczą po piętach "Newsweek" z Tomaszem Lisem i "Wprost". Wprawdzie w przypadku obu tych pism nie sposób ustalić, co jest rzeczywistą sprzedażą, a co rozdawnictwem, tym niemniej w statystykach są blisko "Polityki". Biorąc pod uwagę finansowe zasoby Springera "Newsweek" mógłby ją wkrótce przegonić, przynajmniej na papierze.

Cóż z tego, skoro obaj lewicowi wiceliderzy: 

Cierpią na poważną chorobę tożsamości, nie wiadomo, czy nie jesteśmy w Polsce świadkami pojawienia się jedynej w swoim rodzaju hybrydy, "Wprostweeka", czy tez "Newsta". Zgodnie  ze zdrowym rozsądkiem oba tygodniki powinny stracić, czytelnicy, którzy siebie szanują nie będą przecież chcieli zgodzić się z takim traktowaniem swoich tytułów. Ale to teoria, w praktyce mogą zdecydować pieniądze i siła promocji.

Jednak to nie tylko kwestia tygodników, ale również telewizji. Lisicki podkreśla:

Co do telewizji Trwam nie mam wątpliwości, że ją skrzywdzono, że z powodów politycznych nie pozwolono jej na koncesję cyfrową.

Sam podpisałem się pod listem domagającym się przyznania jej częstotliwości. Paradoksalnie jednak, jak to często bywa, pycha i arogancja władz obraca się przeciw nim. Gdyby Krajowa Rada przyznała koncesje telewizji Trwam cała sprawa nie nabrałaby rozgłosu. A tak telewizja Trwam i ojciec Tadeusz Rydzyk stali się symbolami walki o wolność słowa, po ich stronie opowiadają się ludzie, którzy wcześniej pewnie by tego nie zrobili.

I tak głupota polityków Platformy i nieposkromiona żądza władzy połączona z pogardą dla zwykłych Polaków doprowadziły do coraz poważniejszego oporu, do sprzeciwu społecznego na wielka skalę. Ta walka zakończy się, jestem pewien, zwycięstwem protestujących i rejteradą Krajowej Rady. I tak jak to zwykle bywa zadufanie zostanie ukarane.

Oby.

W rozmowie z portalem wpolityce.pl Paweł Lisicki podkreśla, że:

Reklamodawcy z każdym miesiącem przekonują się bardziej do tytułu. Było rzeczą oczywistą, ze potrzebowali czasu, żeby uwierzyć, że "Uważam Rze" to nie efemeryda. Poza tym im dłużej tygodnik jest na rynku, im wyraźniej widać dobre wyniki sprzedaży tym trudniej omijać go reklamodawcom.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: W książce „Rafał” Trzaskowski stawia zaskakujące tezy w kwestiach międzynarodowych
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Mentzen nie poprze Nawrockiego
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach