Przemysław Żurawski vel Grajewski: Polska nie ma zdolności obronnych

Członek Instytutu Europejskiego i były pracownik Biura Ministra Obrony Narodowej Przemysław Żurawski vel Grajewski mówi portalowi stefczyk.info o stanie polskiej armii

Publikacja: 20.07.2012 21:31

Przemysław Żurawski vel Grajewski: Polska nie ma zdolności obronnych

Foto: W Sieci Opinii

W mojej ocenie sytuacja wojska może być znacznie groźniejsza niż się Polakom wydaje. Od 1989 roku polskie wojsko podlega stałym redukcjom. O ile na początku one mogły być uzasadnione, ponieważ armia w czasie PRL była rozdęta, o tyle prowadzenie polityki w tym samym kierunku przez dwadzieścia lat spowodowało przekroczenie wszelkich rozsądnych granic. Dodatkowo obecna władza zdaje się nie mieć pomysłu na to, po co nam armia.

Zapytany co w takim razie powinniśmy robić z armią, odpowiada:

Są dwie modelowe koncepcje zapewnienia bezpieczeństwa kraju. Pierwsza zakłada oparcie się o siły własne. W tym przypadku kraj powinien rozwijać armię obronną, utrzymywać pobór wojskowy i zdolność zabezpieczenia terytorium. Druga koncepcja zakłada armię ekspedycyjną i oparcie bezpieczeństwa na gwarancjach sojuszniczych. Wtedy jednak trzeba być aktywnym uczestnikiem misji zagranicznych. Polska nie realizuje żadnej z tych koncepcji. Zlikwidowano pobór do wojska, zrezygnowano ze zdolności ochrony terytorium. Zaczęliśmy budować wojsko ekspedycyjne, jednocześnie informując, że z misji się wycofujemy.

I dodaje:

Rządzący robią to, czego oczekuje opinia publiczna. Sondaże pokazują, że społeczeństwo jest przeciwne udziałowi polskiej armii w misjach zagranicznych. Nie popiera również poboru. Rząd robi więc to, co daje punkty wyborcze. To jednak powoduje chaos w armii. W obecnych warunkach to prowadzi to masowej fali odejść. Nie widać celu istnienia polskiej armii, jest ona słabo finansowana.

Żurawski vel Grajewski mówi o zdolności mobilizacji kraju:

Średnia zdolność mobilizacji na wypadek konieczności obrony własnego terytorium w państwach europejskich wynosi średnio 1,66 procent populacji obywateli. W Polsce ten wskaźnik wynosi obecnie jedynie 0,26. Gorsze zdolności mobilizacyjne oprócz nas mają jedynie Czechy i Luksemburg. (...) Dobrze byłoby, żeby Polska choć dobiła do średniej europejskiej. Jednak nie mamy żadnego programu, a obecna władza nie będzie podejmowała decyzji zwiększających koszty społeczeństwa.

W mojej ocenie sytuacja wojska może być znacznie groźniejsza niż się Polakom wydaje. Od 1989 roku polskie wojsko podlega stałym redukcjom. O ile na początku one mogły być uzasadnione, ponieważ armia w czasie PRL była rozdęta, o tyle prowadzenie polityki w tym samym kierunku przez dwadzieścia lat spowodowało przekroczenie wszelkich rozsądnych granic. Dodatkowo obecna władza zdaje się nie mieć pomysłu na to, po co nam armia.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości