Jeszcze niedawno Leszek Miller bronił awansu cywilizacyjnego i godności ludzi pracy w minionym 50-leciu i groził tym, którzy źródeł inspiracji szukali w Narodowych Siłach Zbrojnych, co z pewnością nie podobałoby się prymasowi. Ale obaj, minister i prymas uparcie mówią: „na odcinku" w znaczeniu w dziedzinie lub w „temacie".
Skręcam się, gdy to słyszę, ale być może również ja przesiąkłem tą nowomową i nie chciałbym, aby to było mi poczytane za wymówkę czy przytyk. Proszę traktować to tylko jako obserwację, fakt socjologiczny. Można pochodzić z różnych grup politycznych, ale językowo nasiąknąć, wynieść z domu, z grupy rówieśniczej słowa i sposób wyrażania się, który może razić i na to nie ma rady. Czasami może być to nawet urokliwe. Józef Piłsudski zaciągał z wileńska, a jego słownictwo miało wyraźne piętno osobowości."
Wybór z książki Macieja Kledzika „Rzecz o Rzeczpospolitej" i przygotowywanego jej drugiego wydania.