„Padały (w Sejmie) znane z czasów PRL argumenty o wojnie domowej, stratach po obu stronach, konieczności likwidacji WiN w imię polskiej racji stanu".

Przypomniał, że niezależnie od ofiar w starciach zbrojnych - bezpieka zamordowała w latach 1944 - 1956 w więzieniach około 35 tysięcy przeciwników politycznych, z których większość stanowili byli żołnierze AK i członkowie WiN. Tysiące schwytanych przez NKWD nie powróciło z zesłania.

Zacytował prof. Jerzego Łojka: „Hańba tym publicystom i historykom PRL, którzy ośmielają się nazywać sowiecką masakrę w tym okresie wojną domową". I dodał: „Pisał to podczas stanu wojennego. Kto by wówczas pomyślał, iż kiedy nastanie niezawisła Rzeczpospolita, w polskim Sejmie nadal będzie się uzasadniać sowiecką rację stanu - 48 lat po śmierci Stalina i 10 po rozpadzie ZSRR. Aż ciężko pisać o nieznośnej lekkości bytu tych naszych socjaldemokratów, którzy są jednocześnie za rynkową wolnością, państwową suwerennością i stalinowskim rodowodem.