Papier toaletowy z Putinem i odwet Rzeczypospolitej

Byłem ostatnio we Lwowie. Lwów jest dla współczesnej Ukrainy tym, czym Kraków dla Polski – miastem uniwersyteckim, stolicą kultury i nauki.

Publikacja: 03.02.2016 05:55

Wojciech Czabanowski

Wojciech Czabanowski

Foto: archiwum prywatne

W zasadzie wszyscy, z którymi rozmawiałem, interesowali się polityką i mieli wyraziste poglądy. Były to zawsze poglądy antyrosyjskie. Poza rozmowami antyrosyjskość manifestowała się również w sferze turystycznych pamiątek. Popularnymi towarami były papier toaletowy z podobizną Putina, wycieraczka z jego twarzą albo lokalnie warzone piwo Putin Huilo.

We Lwowie Polak może poczuć się naprawdę dobrze. Charakterystyczna architektura i układ miasta są typowo polskie. Naprawdę rozległe historyczne centrum nie zostało prawie wcale oszpecone brzydkimi komunistycznymi budynkami, a o historii przypominają nie tylko zabytki, ale także knajpy i restauracje, w których usłyszeć można piosenki z polskich przedwojennych filmów. Swoją drogą, nie przypominam sobie, żebym słyszał takie utwory w jakimkolwiek lokalu w Polsce.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości