Paweł Michalik: ZAiKS i teorie spiskowe

Działania kilkorga twórców niezadowolonych z wyniku wyborów szkodzą ZAiKS, niszczą jego wizerunek, wyrządzają szkodę twórcom – pisze wicedyrektor stowarzyszenia.

Publikacja: 10.07.2023 03:00

ZAiKS reprezentuje kilkadziesiąt tysięcy polskich twórców i osób uprawnionych do praw autorskich, a

ZAiKS reprezentuje kilkadziesiąt tysięcy polskich twórców i osób uprawnionych do praw autorskich, a także kilkadziesiąt milionów twórców zagranicznych

Foto: stock.adobe.com

Ze zdumieniem przeczytałem artykuł „Prokuratura prześwietla ZAiKS” opublikowany w „Rzeczpospolitej” 6 lipca 2023 r. Dziwi mnie, że rzetelna prasa zdecydowała się na publikację tekstu przedstawiającego perspektywę jedynie kilkorga twórców i twórczyń niezadowolonych z wyniku demokratycznie przeprowadzonych wyborów do władz stowarzyszenia, które odbyły się rok temu. W toczącym się śledztwie ZAiKS występuje wszak jako strona pokrzywdzona. Cały artykuł jest pełen nieprawd i nieścisłości i to pomimo obszernych odpowiedzi, których udzieliła autorce tekstu rzeczniczka ZAiKS-u. Chciałbym, by czytelniczki i czytelnicy „Rzeczpospolitej” poznali nasz komentarz do opublikowanego zbioru pomówień.

Nieprawdą jest, że „pieniądze, które mają być wynagrodzeniem twórców, są przekazywane na rzecz fikcyjnych autorów lub poprzez tworzone fundusze, które następnie zasilają finansowo inne podmioty: firmy, fundacje powiązane osobowo z obecnymi władzami ZAiKS”. Decyzje o wydatkach z majątku stowarzyszenia (odrębnego od wynagrodzeń twórców) podejmowane są kolegialnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawowymi. ZAiKS jest kontrolowany przez MKiDN, organy skarbowe, CISAC – parasolową organizację kontrolującą takie stowarzyszenia jak ZAiKS na całym świecie i dbającą o zasady zawodowe. Sprawozdanie finansowe jest co roku zgodnie z obowiązującymi przepisami badane przez biegłego rewidenta.

Czytaj więcej

Prokuratura prześwietla ZAiKS. Niejasne tantiemy

Nieprawdą jest, że tantiemy z tzw. repartycji punktowej „są zarezerwowane na najpopularniejsze piosenki”. Repartycja punktowa jest systemem podziału tantiem między innymi z radia i telewizji, skąd ZAiKS otrzymuje bardzo dokładne wykazy wykorzystanej twórczości. Należy pamiętać, że to użytkownik ma obowiązek rzetelnego zaraportowania utworów. Wszystkie niedokładne zaraportowania użycia twórczości są sprawdzane przez pracowników biura, a twórcy mają do dyspozycji procedurę reklamacji.

ZAiKS. Obowiązki i prawa twórców

Z opisu sytuacji twórcy, który anonimowo w artykule zgłasza, że nie dostał należnych mu tantiem, możemy domniemywać, że chodzi o autora, który nie zarejestrował utworu w ZAiKS-ie, mimo że był informowany o takiej konieczności. Jeśli utwór nie został zarejestrowany, ZAiKS po prostu nie może wypłacić wynagrodzenia. Byłoby to niezgodne z prawem.

Nieprawdą jest, że tantiemy trafiają do osób, które nie są autorami piosenek. To sami twórcy rejestrują utwory i informują ZAiKS, że są ich autorami. Jeśli twórca zarejestruje w ZAiKS-ie jako swój utwór, którego nie jest autorem, a o utwór upomni się inny autor, o sprawie autorstwa decyduje sąd.

Nieprawdą jest, że ZAiKS nie szuka twórców utworów, które zostały błędnie lub niewystarczająco opisane. Publikujemy w tej sprawie ogłoszenia prasowe w gazetach ogólnokrajowych o największym nakładzie („Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza”), a listę stale uzupełniamy w serwisie zaiks.online w zakładce „Poszukiwani twórcy”, które to narzędzie systematycznie rozwijamy i uzupełniamy o nowe funkcje. Co ważne, wyszukiwarka jest dostępna dla każdego bez konieczności zalogowania, pod adresem https://online.zaiks.org.pl/lista-poszukiwanych-tworcow.

Nieprawdą jest, że ZAiKS wypłaca pieniądze za utwory, które nigdy nie były eksploatowane. Autorzy (uprawnieni) otrzymują tantiemy tylko w przypadku, gdy utwór na siebie zarabia, to znaczy, gdy jest wykorzystywany. Tak działa system ochrony praw autorskich i wypłacania tantiem na całym świecie.

Kogo reprezentuje ZAIKS

Nieprawdą jest, że ZAiKS poprzez członków władz stowarzyszenia obecnej lub minionych kadencji działał lub działa na rzecz firm oferujących muzykę bez tantiem (royalty free music). Stowarzyszenie jest przeciwne korzystaniu z „muzyki bez tantiem”, która pomija prawa i interesy twórców, a przez to szkodzi autorom i zaniża wartość ich twórczości. Jednakże istnienie takich przedsiębiorców na rynku umożliwia zasada swobody gospodarczej. Podmioty te oferują własny repertuar, inny niż repertuar ZAiKS-u. Sami twórcy zawierają z takimi podmiotami umowy, przenosząc na nie prawa autorskie, co oznacza rezygnację z prawa do tantiem. Stowarzyszenie od lat ostrzega autorów przed konsekwencjami przenoszenia autorskich praw majątkowych. ZAiKS nie może jednak ingerować w swobodę twórców, którzy nie powierzyli mu swoich praw, do dysponowania i rozporządzania autorskimi prawami majątkowymi.

Nieprawdą jest, że w ZAiKS-ie sytuacja jest podobna do tej, jaka miała miejsce w hiszpańskim SGAE. Dość powiedzieć, że SGAE zostało na jakiś czas zawieszone w prawach członka konfederacji CISAC. Nic takiego nie ma miejsca w odniesieniu do ZAiKS-u. Co więcej, CISAC podkreśla, że w regionie Europy Środkowej ZAiKS jest jedną z najsprawniej działających organizacji.

Na pytania twórców, jak jest możliwe, że w pandemii ZAiKS podpisywał nowe umowy na wykorzystanie muzyki w biznesie, odpowiedź brzmi: ponieważ wykorzystanie muzyki w biznesie nie polega tylko na publicznym odtwarzaniu w lokalu.

Nie wiem, skąd pochodzi informacja, że 68 proc. klientów wypowiedziało umowy ZAiKS-owi. Zdecydowanie nie jest to prawda, o czym informowaliśmy autorkę tekstu.

Jeśli chodzi o „ZAiKS bis” – twierdzenie, że istnieje taka struktura, jest po prostu teorią spiskową. Nie dziwi mnie, że taka się pojawiła, ponieważ wiem, w jaki sposób formułują swoje zarzuty wobec ZAiKS-u twórcy niezadowoleni z wyniku wyborów w stowarzyszeniu.

Przypominam, że ZAiKS reprezentuje kilkadziesiąt tysięcy polskich twórców i osób uprawnionych do praw autorskich, a także kilkadziesiąt milionów twórców zagranicznych. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy działania kilkorga twórców niezadowolonych z wyniku wyborów i snujących teorie spiskowe za pośrednictwem mediów bezrefleksyjnie szukających sensacji, szkodzą Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS, niszczą jego wizerunek, wyrządzają znaczną szkodę twórcom i twórczyniom oraz negatywnie wpływają na cały system zbiorowego zarządu w Polsce. Będziemy reagować z całą stanowczością na takie działania.

O autorze

Paweł Michalik

Jest zastępcą dyrektora generalnego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS


Ze zdumieniem przeczytałem artykuł „Prokuratura prześwietla ZAiKS” opublikowany w „Rzeczpospolitej” 6 lipca 2023 r. Dziwi mnie, że rzetelna prasa zdecydowała się na publikację tekstu przedstawiającego perspektywę jedynie kilkorga twórców i twórczyń niezadowolonych z wyniku demokratycznie przeprowadzonych wyborów do władz stowarzyszenia, które odbyły się rok temu. W toczącym się śledztwie ZAiKS występuje wszak jako strona pokrzywdzona. Cały artykuł jest pełen nieprawd i nieścisłości i to pomimo obszernych odpowiedzi, których udzieliła autorce tekstu rzeczniczka ZAiKS-u. Chciałbym, by czytelniczki i czytelnicy „Rzeczpospolitej” poznali nasz komentarz do opublikowanego zbioru pomówień.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Publicystyka
Roman Kuźniar: Czy rząd da się wpuścić w atomowe maliny?
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł