Aktualizacja: 02.03.2016 11:07 Publikacja: 02.03.2016 11:07
Rafał Tomański
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Z pewnością zmiana w Białym Domu odbije się na każdym aspekcie polityki USA, jednak jeden z największych zwrotów spodziewany jest wobec działań nakierowanych na Azję. Hillary Clinton jest autorką pierwotnej strategii nazywanej zwrotem na Azję, jednak koncepcja została znacząco zmodyfikowana przez administrację Baracka Obamy. Donald Trump, chwilowo główny rywal ze strony republikanów, nie szczędzi kategorycznych opinii pod adresem Pekinu, Seulu i reszty regionu.
Chiny nie przepadają za panią Clinton. Pamiętają jej stanowczość wobec Pekinu oraz rozpoczęcie otwierania Wietnamu na sojusz z Waszyngtonem, niedawnym śmiertelnym wrogiem. Pamiętają krytykę pod adresem Xi Jinpinga za politykę wobec kobiet i praw człowieka w Chinach. Okazuje się, że w oczach chińskich internatów rosnącą popularność zyskuje Donald Trump. Człowiek, o którym amerykańskie media wypowiadają się z pogardą zarzucając mu ignorancję w wielu dziedzinach. Także jego znajomość ekonomii, którą szczyci się miliarder, wyszydzana jest przy każdej okazji. Biznesowe zdolności Trumpa porównywane są do nauki zarządzania przy pomocy gier planszowych dla dzieci.
Wybory prezydenckie zamykają maraton wyborczy, który miał prawo zmęczyć Polaków. Najbliższe wybory ogólnokrajowe...
Kluczowe sztaby wyborcze kandydatów do urzędu prezydenta RP nie odpowiedziały na pytania „Rzeczpospolitej” dotyc...
Sztaby poszczególnych kandydatów w wyborach stają na głowie, by uzbierać jak najwyższe poparcie. Czasami jednak...
O co chodzi w wyborach prezydenckich 2025? Bez wątpienia znów mają charakter plebiscytarny. Możemy tego nie lubi...
Przywódcy Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wiedzą, że tylko upadek rosyjskiego reżimu pozwoli na zak...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas