Ci ostatni protestują, bo nie chcą ponosić kosztów wesela. „Zapłacę za twój ślub, jeżeli ty zapłacisz za mój”– mówią. Zwolennicy zniesienia monarchii w Szwecji przeżywają bodaj swój najlepszy okres w historii.
Odnaleźli się na portalu społecznościowym Facebook. Jest ich już 27 tysięcy i skupiają się pod hasłem „Odmawiaj płacenia za ślub Wiktorii”. Tego samego dnia na Facebooku pojawiła się też grupa „My, którzy chcemy płacić”. Tyle tylko, że liczyła jedną osobę. Była wprawdzie druga, ale szybko się wycofała. Na portalu zarejestrowała się jeszcze inna grupa: „Odważ się zapłacić za ślub”. Ale i ona zgromadziła tylko trochę ponad 200 członków.
– Wiele osób jest zmęczonych monarchią i uważa ją za anachroniczną – przekonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” sekretarz generalny Zrzeszenia Republikanów Mona Abou-Jeib Broshammar. – Który ojciec może się zwrócić do państwa i poprosić o sfinansowanie wesela swojej córki? Jedynie król – podkreśla. Republikanów irytuje także to, że apanaże rodziny królewskiej objęte są tajemnicą.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że ślub księżniczki, oprócz zainteresowania mediów, wywołał także wzrost nastrojów antykrólewskich. To dobry czas dla Zrzeszenia Republikanów. – Co miesiąc przyłączają się do nas setki ludzi – cieszy się Mona Abou-Jeib Broshammar.