Reklama

Lider SLD wyprzedza Tuska

Szef Sojuszu zdobywa coraz lepszą pozycję w pierwszej lidze polityki. W sondażu zaufania okazał się już lepszy od szefa Platformy Obywatelskiej

Publikacja: 23.07.2010 01:34

– Początkowo myślałem, że to żart – powiedział Napieralski „Rz” o najnowszym sondażu CBOS. Ale to nie żart, to poważny sygnał dla partii rządzącej:

lider SLD (62 proc.) przed premierem (58 proc.) w rankingu zaufania. Przegrywa wprawdzie z prezydentem elektem, ale to już się nie liczy.

Co to znaczy dla Napieralskiego? Już w czasie kampanii prezydenckiej był traktowany jako partner do rozmów i przez Tuska, i przez Bronisława Komorowskiego, i przez Jarosława Kaczyńskiego. Jednak ciągle z pewnym przeczuciem, że jest politycznym meteorem. Teraz – zwłaszcza w czasie kampanii samorządowej – nie będzie można go lekceważyć.

Prawdopodobnie jego dobra passa utrzyma się i na czas wyborów parlamentarnych. Dopiero wtedy będzie rozliczany za wynik SLD. Pamiętajmy dodatkowo, że i PO, i PiS spoglądają na SLD jako na przyszłego koalicjanta. Niewykluczone, że jedynego możliwego, gdy PSL nie przekroczy progu wyborczego.

Wygląda na to, że Napieralski korzysta ze znużenia Polaków dwoma głównymi siłami politycznymi i ich permanentnym konfliktem.

Reklama
Reklama

Korzysta także z walorów swojej młodości. Ta na dodatek chroni go przed postrzeganiem jako post-PZPR-owskiego aparatczyka. Zatem mogą go darzyć sympatią nawet wyborcy o antykomunistycznych poglądach.

– Początkowo myślałem, że to żart – powiedział Napieralski „Rz” o najnowszym sondażu CBOS. Ale to nie żart, to poważny sygnał dla partii rządzącej:

lider SLD (62 proc.) przed premierem (58 proc.) w rankingu zaufania. Przegrywa wprawdzie z prezydentem elektem, ale to już się nie liczy.

Reklama
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama