Ano taka, że tam przewodniczenie obejmują na zmianę co pięć lat sułtani z tytułem „Króla” – a Unii szefują rozmaici (tfu!) d***kraci. Po pół roku: pospolitakom nie wolno dawać władzy na dłużej. I tam panuje Prawo i Wolny Rynek, dzięki czemu kraj kwitnie – a u nas d***kracja i socjalizm, w wyniku czego jest, jak jest - pisze przewodniczący Wolności i Praworządności.
Rozmarzyliśmy się przez chwilę. Latający dywan dla każdego, dżin z lampy, który spełnia życzenia, złoża ropy naftowej i te piękne hurysy w pakiecie. Polska nowym europejskim sułtanatem – co za genialna myśl! Lech Wałęsa obiecywał drugą Japonię, Korwin-Mikke proponuje sułtanat Malezji. Panie Januszu, chyba już za dużo tych „Baśni z 1001 nocy”.?