Przychodzi Tusk do Lisa i mówi, że Polska miała pecha

O „patentach na Polaka” i złowrogiej koalicji PiS-SLD – z Tomaszem Lisem rozmawiał Donald Tusk

Publikacja: 03.05.2011 09:13

Przychodzi Tusk do Lisa i mówi, że Polska miała pecha

Foto: W Sieci Opinii

Zanim zajmiemy się dyskusją w studiu, obejrzymy czołówkę programu. Gotowi na niesamowite doznania? 

1. Beatyfikacja Jana Pawła II – komentarz naczelnego „Wprost”: "Moment narodowego uniesienia, ale to tylko moment".

2. Listopad 2007 r. expose Donalda Tuska: "Jestem dumny będąc członkiem naszej wspólnoty".

3. Demonstracje na Krakowskim Przedmieściu i puenta Lisa: "Ale 3,5 roku później, 5 miesięcy przed wyborami wspólnota wydaje się fikcyjna".

4. Jarosław Kaczyński: "Musimy uczynić wszystko, by ta prawda, niezależnie od tego jaka jest i kogo będzie bolała, wyszła na jaw, żeby spłacić ten wielki dług wobec tych, których zdradzono o świcie".

5. Donald Tusk: "Nie mam też zamiaru udawać, że jest czymś dopuszczalnym i do zaakceptowania, jeśli lider dużej partii mówi o premierze czy prezydencie: ruski agent”.

6. Sejm, prezes PiS kontra przewodniczący PO, w tle Lis: "Zarzuty wobec siebie, straszenie sobą:

J.K: Donald Tusk zachowuje się jak nieznośne dziecko w supermarkecie, wrzuca do koszyka coraz to nowe towary, ale przyjdzie taki moment, że przyjdzie za nie płacić.

D.T: To realne zagrożenie, współpraca SLD i PiS i planowane wspólne działania, także po wyborach. 

Po doskonałym wprowadzeniu redaktora Lisa scena należy już do premiera Tuska

Nie jestem wielkim nauczycielem narodu polskiego. Jeśli to jest potrzebne, aby być dobrym premierem, to ja się nie nadaję na premiera; jeśli potrzebne jest to, aby premier polskiego rządu mówił, kto ma być jakim Polakiem, jaki musisz być, aby zasługiwać na miano Polaka - mówił premier.  

Na uwagę Lisa, że Tusk zarzuca prezesowi PiS „skłonności autorytarne”, premier odpowiedział:

On nie ukrywa tego, że uważa, iż wynalazł patent na Polaka. Ja się nie mieszczę w tym patencie (…) Bardzo bym chciał, by lider opozycji był takim liderem opozycji, jak w innych krajach europejskich, gdzie człowiek normalnie się spotyka, podaje rękę i mówi - ja uważam tak, ty uważasz tak, pospierajmy się.

Pytany o straszenie Polaków koalicją PiS-SLD prezes Rady Ministrów rzekł:

Ja nikogo nie chcę straszyć. Ostrzegałem. Ostrzeganie nie jest straszeniem (...) Dzisiaj, kiedy patrzymy na zachowania PiS i SLD, to one są bliźniaczo podobne (...) Coraz trudniej znaleźć różnicę, przynajmniej w konfrontacji z rządem, pomiędzy PiS a SLD. Jeśli dzisiaj odnajdują tyle wspólnego między sobą, to być może odnajdą także w przyszłości. 

Możemy być spokojni o przyszłość kraju. Tusk zapewnił, że nie zabraknie mu na kolejne lata ani siły fizycznej, ani wewnętrznej energii, ale przede wszystkim "ochoty do gry".

Nikogo nie zamierzam straszyć, jak niektórzy z moich konkurentów. Nie przewiduję stuletnich rządów Tuska. Ale te następne cztery lata - ja mam wielką ochotę, żeby to, czego nie zrobiliśmy - dlatego, że nie zawsze potrafiliśmy i dlatego, że Polska miała jednak trochę pecha w ciągu tych czterech lat - żeby to dociągnąć do końca. Nikt mnie nie zniechęci.

Premier mówił także o tym, że gdyby PO chciała, stworzyłaby koalicję z SLD już teraz. Zapomniał chyba, że do tanga trzeba dwojga. Ale i tak budujący był ten występ. Aż brakuje słów, by wyrazić to co czują miliony Polaków. Z jednej strony radość, bo przecież nasze „Słońce Peru” znów świeci jasnym blaskiem, nad umęczonym przez „kaczyzm” krajem. Z drugiej strony, ze smutkiem przyjęliśmy informacje, że w jego blasku nie będziemy żyli sto lat. Może czas, by pomyśleć i zmienić konstytucję na monarchię? Zapewne kilku dworskich dziennikarzy poprze ten pomysł. Czego się bowiem nie zrobi, aby zatrzymać Jarosława Kaczyńskiego, który nazywa premiera "nieznośnym dzieckiem w supermarkecie", a tamten słyszy, że chodziło o "ruskiego agenta". No, dobrze - "grzeczne dziecko w supermarkecie" będzie lepiej? Też nie? A król murawy? Przyjaciel Tomasza Lisa? Najfajniejszy premier tego rządu?

Zanim zajmiemy się dyskusją w studiu, obejrzymy czołówkę programu. Gotowi na niesamowite doznania? 

1. Beatyfikacja Jana Pawła II – komentarz naczelnego „Wprost”: "Moment narodowego uniesienia, ale to tylko moment".

Pozostało 96% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości