Edmund Klich zamierza kandydować z Leszna - poinormował portal wprost.pl.
Czuję, że powinienem walczyć o prawdę o Smoleńsku. Szczególnie po ostatnich wydarzeniach - przyznaje. Gdy pytamy o konkrety, wymienia białą księgą Antoniego Macierewicza. - W sprawie tej katastrofy pojawia się za dużo manipulacji i bzdur – dodaje.
Pułkownik Klich znany jest z tego, że lubi brylować w mediach. Podczas prac nad raportem rosyjskiego MAK atakował zarówno ministra obrony Bogdana Klicha, jak i Ewę Błasik, wdowę po gen. Andrzeju Błasiku. Efekty jego współpracy z MAK znamy aż za dobrze. Teraz okazuje się, że najlepszym miejscem walki o prawdę o katastrofie będzie Senat. Czy tylko nam robienie kariery politycznej na tragedii smoleńskiej wydaje się żenujące?