Okazuje się, że z najpopularniejszego na świecie portalu społecznościowego znikają strony kontrowersyjnych akcji i wydarzeń. Wycina je podobno automat według tajnego algorytmu, znanego tylko w centrali Facebooka. O cenzurze portalu informuje wydawnictwo "Agory". "Metro" zajęło się cenzurą na Facebooku, dopiero wtedy gdy usunięto stronę "Życie dla płodów, śmierć dla kobiet", nawołującą do protestu przeciwko projektowi ustawy całkowicie zakazującej aborcję.
Nie mogliśmy się nawet odwołać od tej decyzji, bo regulamin Facebooka nie przewiduje takiej procedury - mówi Agnieszka Grzybek, feministka z "Zielonych 2004", współorganizatorka happeningu.
Zdaniem "Metra":
Czego Facebook nie lubi - tudno dostrzec klucz. W zeszłym roku prawicowi blogerzy z Salonu 24 donosili o kilkunastu skasowanych kontach lansujących spiskową teorię katastrofy smoleńskiej. Przed wyborami prezydenckimi z Facebooka zniknęła strona "Nie dla Prezydentury Bronisława Komorowskiego" (6 tys. użytkowników), a później "Wtopy Bronka" (9 tys.). Regularnie usuwana jest strona "Zakaz pedałowania" i inne inicjatywy nacjonalistycznej partii NOP.
Po wnikliwym dochodzeniu okazuje się, że