Lewicowy konkurs piękności

SLD i Ruch Palikota chcą przyciągnąć środowiska lewicy pozaparlamentarnej

Aktualizacja: 19.12.2011 20:52 Publikacja: 19.12.2011 20:51

Partia Demokratyczna chce rozpocząć współpracę z Ruchem Palikota. Decyzja w tej sprawie może zapaść już na styczniowym kongresie partii.

W odpowiedzi SLD zamierza powołać zespół dialogu na lewicy, który prowadziłby rozmowy o współpracy ze środowiskami lewicowymi. Na czele tego zespołu miałby stanąć polityk z dużym autorytetem, mający lewicowe poglądy, ale niekoniecznie związany ściśle z SLD.

Rywalizacja między Ruchem Palikota i Sojuszem Lewicy Demokratycznej nabiera tempa. Obie partie zasiadające w Sejmie chcą zgromadzić wokół siebie jak najwięcej środowisk centrolewicowych działających poza parlamentem.

Na razie w tym wyścigu wygrywa Janusz Palikot. Już wciągnął w orbitę swojej partii Piotra Ikonowicza, byłego lidera PPS, dziś działającego na rzecz osób zagrożonych eksmisją i bezdomnych. Teraz wyciąga rękę po środowisko Partii Demokratycznej.

Brygida Kuźniak, szefowa tej partii, jest orędowniczką tego porozumienia. - Nasi działacze dojrzeli do współpracy z innymi ugrupowaniami - mówi "Rz". - A Ruch Palikota pod względem programowym jest najbliższy naszej partii.

Partia Demokratyczna, choć nie weszła do parlamentu, jest środowiskiem cennym. W jego władzach zasiada obecny doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego Jan Lityński, a dwaj kolejni - Tadeusz Mazowiecki i Henryk Wujec - zakładali to ugrupowanie. A to znaczy, że Ruch Palikota dzięki porozumieniu z demokratami zyskałby wpływowych sympatyków z otoczenia prezydenta.

Janusz Palikot zabiega też o innego protektora - Aleksandra Kwaśniewskiego, który był patronem koalicji Lewica i Demokraci z udziałem Partii Demokratycznej. Były prezydent zawsze czuł słabość do polityków ze środowiska demokratów i nie krył urazy, gdy Wojciech Olejniczak, ówczesny lider Sojuszu, zerwał koalicję z LiD. Niewykluczone, że dziś Kwaśniewski, rozmawiając z Palikotem o okrągłym stole lewicy, liczy na odtworzenie centrolewicowego porozumienia na wzór dawnego LiD, tyle że z Ruchem Palikota zamiast SLD.

Tego chciałaby też Brygida Kuźniak, która nie ukrywa, że chętnie wróci do centrolewicowej koalicji.

Dla SLD alians Palikota z demokratami oznacza kłopoty. Od wyborów Sojusz nie pozyskał żadnych nowych środowisk do współpracy.

Co prawda SLD nie miał do tego głowy, bo do 10 grudnia na czele partii stał nieak- ceptowany już lider Grzegorz Napieralski, a wszyscy byli skoncentrowani na zmianie władzy. Nie zmienia to faktu, że Sojusz zmarnował ten czas, a środowiska, które przyciągnął Palikot, są już dla SLD stracone.

Marek Dyduch, pełnomocnik SLD do zorganizowania przyszłorocznego kongresu partii, na razie nie martwi się zabiegami Palikota. Uważa, że do porozumienia z Partią Demokratyczną nie dojdzie zbyt szybko, bo to trudne środowisko do rozmów. Sojusz chce też nadrobić stracony czas i powołać trzyosobowy zespół, który prowadziłby w imieniu partii dialog na lewicy. Na jego czele miałby stanąć polityk niekoniecznie ściśle związany z SLD. Nie wiadomo jednak, czy osoba Leszka Millera, przez wielu uważanego za grabarza lewicy, nie będzie zniechęcała do współpracy z SLD. Jedno jest pewne: jeżeli dojdzie do okrągłego stołu lewicy z udziałem Ruchu Palikota i SLD, to karty rozdawać będzie ta formacja, która zgromadzi wokół siebie więcej sojuszników. Gra toczy się więc o to, kto będzie środkiem ewentualnej nowej lewicowej formacji.

Partia Demokratyczna chce rozpocząć współpracę z Ruchem Palikota. Decyzja w tej sprawie może zapaść już na styczniowym kongresie partii.

W odpowiedzi SLD zamierza powołać zespół dialogu na lewicy, który prowadziłby rozmowy o współpracy ze środowiskami lewicowymi. Na czele tego zespołu miałby stanąć polityk z dużym autorytetem, mający lewicowe poglądy, ale niekoniecznie związany ściśle z SLD.

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Publicystyka
Roman Kuźniar: Czy rząd da się wpuścić w atomowe maliny?
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł