Donald Tusk człowiekiem roku? Krytyczne komentarze blogerów

Premier Donald Tusk został Człowiekiem Roku 2011 tygodnika "Wprost". Ta informacja poruszyła opinię publiczną. Za jakie zasługi Tomasz Lis i jego redakcja już po raz drugi przyznała premierowi ten tytuł?

Publikacja: 06.02.2012 12:39

Donald Tusk człowiekiem roku? Krytyczne komentarze blogerów

Foto: W Sieci Opinii

Redaktor naczelny „Wprost” tłumaczył we wstępniaku:

To, co wczoraj było oczywiste, dziś jest wątpliwe, co wczoraj było młodością i dynamizmem, dziś bywa anachronizmem. Gdy prawie dwa miesiące temu zastanawialiśmy się, kto najbardziej zasługuje na tytuł Człowieka Roku 2011, dyskusja była krótka, a decyzja – oczywista. Kto, jeśli nie człowiek, który w trudnej sytuacji pomógł Polsce zachować całkiem imponujący na tle innych gospodarczy wzrost, który drugi raz poprowadził swoją partię do wyborczego zwycięstwa. Kiedy to wszystko było? W zamierzchłej epoce, zanim rządowi spadły na głowę recepty i ACTA.

Sam premier dostał jednak w ostatnim czasie bezcenną lekcję. Nie można odpuścić ani sekundy, nie można opuszczać gardy, nie można zmniejszyć obrotów, nie można nawet na moment odetchnąć. I jeszcze jedno, nie można mieć bezwzględnego zaufania do swojego politycznego nosa. Człowiek, który podziwia Leo Messiego, musi pamiętać, co się dzieje w te wieczory, gdy fantastyczny zwód, na który wszyscy się nabierają, zawodzi. Donald Tusk bezdyskusyjnie był człowiekiem roku 2011.

Bloger Lord Stark na salonie24.pl komentuje:

Donald Tusk człowiekiem roku Wprost. Tomasz Lis i jego redakcja, w uznaniu za szczególne zasługi dla szerzenia wolności, sprawiedliwości i demokracji w Polsce i na świecie, uhonorowali czcigodnego premiera tym zaszczytnym tytułem. Tusk w istocie zrobił wiele. Jego rządy, nie tylko w ostatnim roku, przejdą do historii jako bezwzględna walka ze wszystkim, co się rusza.

Kandydatami do nagród za kolejne lata są m.in: Stefan Konstanty Myszkiewicz-Niesiołowski - za wytężoną walkę o kulturę i brak chamstwa wśród pisowskiego bydła, Janusz Palikot - za nowoczesność i dążenie do ucywilizowania kraju na wzór zachodni, Doda - za podpartą argumentami, kulturą i obyciem debatę o roli Kościoła w Polsce, godną wywiadu w renomowanym tygodniku opinii, i w ogóle za bycie nowym, intelektualnym autorytetem nieklerykalnej części społeczeństwa, Jan Tomasz Gross (czemu tak późno?) - za rzetelne przedstawienie faktów w swoich publikacjach na temat relacji polsko-żydowskich, Sławomir Sierakowski - za udzielenie w swoim lokalu schronienia bojownikom o wyzwolenie Polski z rąk okupanta z grupy rekonstrukcyjnej, przebranej w historyczne mundury, Zbigniew Hołdys - za zdecydowany sprzeciw wobec pobierania muzyki z internetu, chociaż sam od 12 lat nie nagrał ani jednej piosenki, i znów Donald Tusk - za walkę z czymś tam, z czym jeszcze nie walczył, bo mu się nie chciało.

Na portalu zbuntowaniobywatele.pl pojawił się komentarz:

Myślę, że aż nadto w Polsce mamy propagandy i manipulacji, udawania niezależności przez dziennikarzy i poszczególne wiodące media. (...) Obecnie mamy zakłamanie na niespotykaną skalę pod pozorem niezależności i różnorodności mediów, prowadzona jest propaganda wspierająca rządzących i premiera osobiście tak, że nie można na to patrzeć, nie można tego słuchać. (...)

Donald Tusk powinien otrzymać czerwoną kartkę, która zmusza do zejścia z boiska rządzenia i życia publicznego. Premierowi kartka jest należna za całokształt rządzenia nie tylko w 2011 roku, lecz w ostatnich latach, doprowadzenie znacznej części polskich rodzin na skraj ubóstwa, znacznego powiększenia długu publicznego, braku szacunku funkcjonariuszy publicznych do zwykłego człowieka i prawa, bardzo niesprawiedliwego podziału wypracowywanego dochodów.

 

Redaktor naczelny „Wprost” tłumaczył we wstępniaku:

To, co wczoraj było oczywiste, dziś jest wątpliwe, co wczoraj było młodością i dynamizmem, dziś bywa anachronizmem. Gdy prawie dwa miesiące temu zastanawialiśmy się, kto najbardziej zasługuje na tytuł Człowieka Roku 2011, dyskusja była krótka, a decyzja – oczywista. Kto, jeśli nie człowiek, który w trudnej sytuacji pomógł Polsce zachować całkiem imponujący na tle innych gospodarczy wzrost, który drugi raz poprowadził swoją partię do wyborczego zwycięstwa. Kiedy to wszystko było? W zamierzchłej epoce, zanim rządowi spadły na głowę recepty i ACTA.

Pozostało 81% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości