Na demonstrację Dnia Gniewu przyszło dużo mniej osób niż na protesty w sprawie ACTA. Jak komentuje to organizator?
To różne sprawy. My tą manifestacją niczego nie kończymy, wręcz przeciwnie, to początek pewnego ruchu. Kilka tysięcy osób w kraju w kilkunastu demonstracjach, nie tylko w wielkich miastach, ale i w Starogardzie to niezły początek.
Na czym polegają protesty?
Mówimy raczej „nie" całej klasie politycznej, której Tusk jest reprezentantem. Jednocześnie rozróżniamy fajnych ludzi z różnych partii na dole od elit władzy. Widział pan nasze plakaty z TyranoTuskiem? Polityczna góra przypomina dinozaury – jeszcze o tym nie wiedzą, ale czas wymierać.
Kto zmusi polityków do odejścia?