Meller: Tego rządu nikt nie traktuje poważnie

Marcin Meller zwraca uwagę na utracony czar Platformy

Publikacja: 13.05.2013 17:13

Marcin Meller i jego siostra Katarzyna Meller na Balu Dziennikarzy. 2009 r.

Marcin Meller i jego siostra Katarzyna Meller na Balu Dziennikarzy. 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

A więc dożyliśmy czasów, kiedy "jechanie" po Platformie stało się modne. Rząd PO krytykują już -  w miarę swobodnie - i w "Gazecie Wyborczej" i w TVN-ie, a żarty z Tuska stały się śmieszne. Zjawisko to opisuje w "Newsweeku" Marcin Meller, który trend odpływu zwolenników zapoczątkował znacznie wcześniej(lecz później sie z tego wycofał).

Wystarczy rzucić cokolwiek na temat Donka i jego drużyny, i jest w najlepszym razie gromki śmiech, w gorszym cyniczny rechot podszyty słabo skrywaną pogardą. Czyli dokładnie tak jak było z Jarkiem i jego spółką. Dopóki przeciwnicy Tuska zapluwali się z nienawiści i miotali wszystkie obelgi świata, próbując udowodnić demoniczną demoniczność Ryżego, władza nie miała czym się przejmować, nadawało jej to nawet jakiejś wyniosłej powagi. Ale teraz jest już ludowa jazda bez trzymanki, ogólnopolski śmiech na sali. Coraz trudniej poza klientami tejże władzy znaleźć kogoś, kto traktuje ją poważnie. A to dla każdej władzy może być zabójcze.

- pisze brutalnie Meller. I stosuje fantastyczną analogię.

Wchodzi do kawiarni kobieta, a tam oparty seksownie o bar przystojny mężczyzna, po męsku nieogolony, lekko zblazowany, papieros w kącie ust, magnetyczne spojrzenie. No i poszło! Burza hormonów, tajfun w łóżku. Kilka miesięcy później ta sama kobieta wchodzi do baru, a on jak ten łach ostatni znowu się opiera o ten bar, jak popapraniec jakiś, dupa wołowa, znowu się nie ogolił, znowu się papierochami krztusi i znowu to bezmyślne, tępe spojrzenie. Nie wytrzymała, rzuciła nieudacznika.

Jak można zgadnąć, nieudacznikiem jest sam Donald Tusk

I tak mi się ta opowiastka z morałem przypomniała, kiedy pan premier jak zwykle słodziutko tłumaczył na konferencji prasowej,dlaczego ustąpił matkom pierwszego kwartału. I było to, co zawsze, tirli, tirli do dziennikarzy, pucio-pucio, jestem takim rozkosznym premierkiem, równym chłopakiem, mówię waszym językiem, pełen luzik, kupicie wszystko, co wam powiem. Otóż chyba już nie. Pan premier już nie jest seksownie oparty o bar, jego niegdysiejsze atuty wywołują zimną furię.

Mimo to, dla Platformy tli się jeszcze w tuneli mała nadzieja. A jej imię brzmi Jarosław.

Co nie znaczy, że rząd Platformy jeszcze nie powegetuje w swym usypiającym bezruchu. Od czegóż w końcu jest telefon do przyjaciela, czyli jakaś efektowna szarża Jarka w najmniej spodziewanym momencie. Jarosław, Tuska zbaw!

Wszystko w rękach Prezesa.

A więc dożyliśmy czasów, kiedy "jechanie" po Platformie stało się modne. Rząd PO krytykują już -  w miarę swobodnie - i w "Gazecie Wyborczej" i w TVN-ie, a żarty z Tuska stały się śmieszne. Zjawisko to opisuje w "Newsweeku" Marcin Meller, który trend odpływu zwolenników zapoczątkował znacznie wcześniej(lecz później sie z tego wycofał).

Wystarczy rzucić cokolwiek na temat Donka i jego drużyny, i jest w najlepszym razie gromki śmiech, w gorszym cyniczny rechot podszyty słabo skrywaną pogardą. Czyli dokładnie tak jak było z Jarkiem i jego spółką. Dopóki przeciwnicy Tuska zapluwali się z nienawiści i miotali wszystkie obelgi świata, próbując udowodnić demoniczną demoniczność Ryżego, władza nie miała czym się przejmować, nadawało jej to nawet jakiejś wyniosłej powagi. Ale teraz jest już ludowa jazda bez trzymanki, ogólnopolski śmiech na sali. Coraz trudniej poza klientami tejże władzy znaleźć kogoś, kto traktuje ją poważnie. A to dla każdej władzy może być zabójcze.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości