Jarosław Gowin ma nowego - i dość egzotycznego - sojusznika. Mówiącego po angielsku o miłości do Polski. I przestrzegającego przed bolszewizmem rządów PO.
Oto Matthew Tyrmand, syn słynnego pisarza Leopolda Tyrmanda, który właśnie dołączył do grupy zwolenników Jarosława Gowina. Na wejście, wygłosił pasjonującą (naprawdę) tyradę w obronie II filara emerytalnego. Robi to w dodatku amerykańskim, republikańskim stylu. Co mówi? Odwołuje się do spadku swego znakomitego ojca
Po ojcu odziedziczyłem umiłowanie wolności politycznej i gospodarczej. Jako inwestor na Wall Street i wolnorynkowy ekonomista po Uniwersytecie Chicagowskim, jestem przerażony obecną polityką gospodarczą polskiego rządu. Wasz rząd nieustannie podnosi podatki i ogranicza rozwój polskich firm (...) Teraz chce znacjonalizować wasze oszczędności emerytalne. To czysty bolszewizm!
I wzywa do powstania (no, prawie)
W Stanach Zjednoczonych, gdy władze w Waszyngtonie podnoszą podatki, ludzie się mobilizują, zakładają organizacje, wychodzą na ulice i protestują. (...) Aby Polska mogła się dalej rozwijać konieczne jest, żeby i tu powstały takie niezależne organizacje obywatelskie. Ta bitwa, to gospodarcze starcie, ukształtuje Polskę na pokolenia!