"Szanowna Pani Prezydent,
W przededniu wyborów samorządowych w naszym mieście zwracam się do Pani z apelem o włączenie się do działań chroniących Warszawianki i Warszawiaków przed skutkami dzikiej reprywatyzacji. W wyniku haniebnego zaniechania legislacyjnego mieszkańcy stolicy są masowo przekazywani wraz z kamienicami w ręce prywatnych właścicieli. Nierzadko ludzi bezwzględnych i chciwych, którzy nie przebierają w środkach starając się zmusić ich do opuszczenia mieszkań, które w wyniku decyzji administracyjnych władz stolicy zajmują od dziesiątek lat. Jedną z takich kamienic z lokatorami przekazał w ręce prywatne wraz z lokatorami Pani małżonek Pan Andrzej Waltz.
Jestem przekonana, że jako osoba mająca duże szanse na objęcie po raz kolejny najwyższego urzędu w stolicy, jako ktoś kto skorzystał materialnie na tym mechanizmie ma Pani szczególny obowiązek naprawienia szkód jakie ponieśli mieszkańcy stolicy w wyniku reprywatyzacji.
Mój list nie jest oskarżeniem tylko prośbą. Istnieje możliwość niezwłocznego naprawienia krzywd. Miasto powinno ustanowić Fundusz Odszkodowawczy kompensujący krzywdy i zapewniający godny dach nad głową wszystkim, którzy zostali niesprawiedliwie pozbawieni mieszkań bądź zmuszeni do wynajmowania ich po wolnorynkowych cenach kosztem znacznego zubożenia.
Rada Warszawy, w której jak wynika z sondaży Pani partia, Platforma Obywatelska, może uzyskać większość, powinna przyjąć uchwałę zapewniającą, że żadna kamienica w Warszawie nie zostanie przekazana w ręce prywatnych właścicieli, zanim jej lokatorzy nie uzyskają mieszkań komunalnych. Nie ma powodu, aby obywatele naszego miasta cierpieli z powodu błędów władzy publicznej. Nikt nie przywróci życia Joli Brzeskiej, ale postępując z mieszkańcami uczciwie możemy zapobiec dalszym tragediom.