Strzelanina w szpitalu w Czechach. Są ofiary śmiertelne. Sprawca nie żyje

Sześć osób zginęło a dwie zostały ciężko ranne w strzelaninie w szpitalu w Ostrawie. Sprawca ataku uciekł z miejsca zdarzenia. Gdy został odnaleziony przez policjantów - popełnił samobójstwo.

Aktualizacja: 10.12.2019 10:56 Publikacja: 10.12.2019 08:03

Wizerunek podejrzanego opublikowany przez czeską policję

Wizerunek podejrzanego opublikowany przez czeską policję

Foto: AFP

Jak przed godz. 11.00 poinformowała czeska telewizja, powołując się na źródła policyjne, domniemany sprawca ataku popełnił samobójstwo. Strzelił do siebie, gdy zbliżali się do niego policjanci. Półgodzinna reanimacja nie przyniosła rezultatu.

Jak relacjonowały czeskie media, sprawca ataku wszedł na oddział urazowy Szpitala Uniwersyteckiego w Ostrawie ok. godz. 7.00 i otworzył ogień. Początkowo informowano o czterech ofiarach śmiertelnych i dwóch rannych. Po godz. 9 premier Andrej Babiš przekazał, że dwóch rannych nie zdołano uratować. Najnowszy bilans ataku mówi o sześciu ofiarach śmiertelnych i dziesięciu, które odniosły obrażenia. Stan dwóch osób jest ciężki.

Według szefa rządu, ofiarami ataku byli pacjenci w poczekalni, a strzały oddano z bliskiej odległości.

- W tej chwili nie widzę powodu, aby zwoływać Radę Bezpieczeństwa Państwa - mówił premier. Po ataku w Czechach wzmocniono ochronę nad wybranymi obiektami użyteczności publicznej.

AFP

Policję poinformowano o strzelaninie o godz. 7.19, pierwszy patrol przybył na miejsce zdarzenia pięć minut później. Szpital został częściowo ewakuowany, zamknięto też pobliską uczelnię. Na miejscu ataku są policjanci z Ostrawy i jednostki specjalnej.

Po dokonaniu ataku sprawca uciekł ze szpitala. Dzięki nagraniom z monitoringu ustalono, jakim pojazdem się porusza. Auto zostało zlokalizowane z pokładu policyjnego śmigłowca. Pościg za mordercą zakończył się w pobliżu Loděnic w Děhylovie pod Ostrawą. Na widok policjantów podejrzany zastrzelił się.

Jak informują czeskie media, sprawcą ataku był 42-letni mężczyzna. Posługiwał się nielegalnie posiadaną bronią. Według nieoficjalnych doniesień, zaatakował pacjentów szpitala, mszcząc się na społeczeństwie za to, że chorował i nie uzyskał opieki lekarskiej, na jaką liczył.

Na miejsce ataku ma udać się premier Czech, który z powodu tragedii odwołał dwudniową wizytę w Estonii.

Jak przed godz. 11.00 poinformowała czeska telewizja, powołując się na źródła policyjne, domniemany sprawca ataku popełnił samobójstwo. Strzelił do siebie, gdy zbliżali się do niego policjanci. Półgodzinna reanimacja nie przyniosła rezultatu.

Jak relacjonowały czeskie media, sprawca ataku wszedł na oddział urazowy Szpitala Uniwersyteckiego w Ostrawie ok. godz. 7.00 i otworzył ogień. Początkowo informowano o czterech ofiarach śmiertelnych i dwóch rannych. Po godz. 9 premier Andrej Babiš przekazał, że dwóch rannych nie zdołano uratować. Najnowszy bilans ataku mówi o sześciu ofiarach śmiertelnych i dziesięciu, które odniosły obrażenia. Stan dwóch osób jest ciężki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przestępczość
Zamach w Jerozolimie: Trzy osoby nie żyją, są ranni
Materiał Promocyjny
Budowa farm wiatrowych i fotowoltaicznych
Przestępczość
Były szef włoskiej mafii oddaje władzom wyspę w Dubaju w nadziei na skrócenie wyroku
Przestępczość
Były policjant skazany za śmierć George'a Floyda został zaatakowany nożem w więzieniu
Przestępczość
Irlandia. Nożownik zaatakował dzieci w Dublinie. Protesty i starcia z policją
Przestępczość
Lider zespołu Guns N’ Roses oskarżony o gwałt. Modelka złożyła pozew
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości