Z relacji lokalnego szeryfa wynika, że jeden z klientów otworzył ogień do dwóch osób. W odpowiedzi po broń sięgnęli inni klienci.
Na miejscu zginęło dwóch klientów i napastnik.
Do strzelaniny doszło w Jefferson Gun Outlet na przedmieściach Nowego Orleanu. Wstępne dochodzenie wykazało, że na miejscu wiele osób oddawało strzały.
- Próbujemy to wszystko poskładać w całość - powiedział szeryf Jefferson Joseph Lopinto.
Gdy doszło ataku, w sklepie był Tyrone Russell. - Słyszeliśmy strzały i krzyki. Kiedy przyjechała policja, wyprowadzili nas na zewnątrz. Wszędzie widziałem szkło... To była po prostu naprawdę przerażająca scena - relacjonuje.