Niemcy próbują powstrzymać wzrost przemocy związanej z ideologią skrajnie prawicową. Liczba przestępstw z wykorzystaniem przemocy, takich jak strzelanina, w której zginęło dziewięciu migrantów w mieście Hanau w lutym ubiegłego roku, wzrosła o 10,6 proc.
Protesty przeciwko ograniczeniom związanym z COVID-19 były organizowane pod wpływem prawicowych radykałów - stwierdzono w raporcie. "Prawicowi ekstremiści podjęli debatę na temat koronawirusa i prawie wyłącznie odnieśli się do rządowych środków ochronnych" - dodano.
W sierpniu protestujący szturmowali schody budynku parlamentu Reichstagu, niektórzy z nich wymachiwali skrajnie prawicowymi flagami. Obrazy te obiegły cały świat i zostały potępione przez czołowych niemieckich polityków.
Członkostwo w sieci skrajnie prawicowych grup, które twierdzą, że są wierne przedwojennej Rzeszy Niemieckiej, również wzrosło w zeszłym roku.
Liczba lewicowych przestępstw z użyciem przemocy również wzrosła w 2020 roku, a większość z nich była wymierzona w policję i organy bezpieczeństwa, jak również w skrajnie prawicowych demonstrantów podczas protestów przeciwko obostrzeniom.