Światowa moda na szkolne strzelaniny?

Światowa moda na szkolne strzelaniny? Plaga przemocy. Jedna osoba zabita, trzy ranne – to efekt strzelaniny w Grecji. O takich zdarzeniach słyszymy coraz częściej

Publikacja: 10.04.2009 11:04

Po strzelaninie w Atenach

Po strzelaninie w Atenach

Foto: AFP

19-letni Dimitris Tachmanidis, uczeń szkoły dla bezrobotnych w biednej dzielnicy Aten, postanowił się zemścić na koledze, który mu dokuczał.

W piątek rano przyszedł do szkoły z dwoma pistoletami. Prześladowcę spotkał na schodach. Wyciągnął broń i oddał do niego kilka strzałów. Ciężko ranny 19-latek upadł, a Tachmanidis uciekł ze szkoły. Na zewnątrz próbowało go zatrzymać dwóch robotników z pobliskiej fabryki. Oddał do nich kilka strzałów, lekko ich raniąc. Przebiegł przez ulicę, zatrzymał się i strzelił sobie w głowę. – Zmarł podczas operacji, gdy próbowano go ratować – poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Wydarzenie to zbulwersowało Greków, gdyż dotychczas w ich kraju nie dochodziło do strzelaniny w szkołach.

W Stanach Zjednoczonych tego rodzaju wypadki zdarzają się nagminnie. Policja w Nowym Meksyku poinformowała w piątek o planach dwóch aresztowanych w poniedziałek nastolatków, którzy chcieli dokonać masakry w swojej miejscowości – w Dove Creek. 19-letni Cody Barr i jego 16-letni kolega obmyślili sobie, że zabiją dyrektora szkoły. Zaalarmowani szeryf i jego zastępca przybiegną na miejsce zbrodni, gdzie wpadną w pułapkę i zginą od kul. Wtedy całe miasteczko będzie zdane na łaskę nastolatków.

Jednak Cody Barr nieopatrznie się wygadał i policja w porę podjęła interwencję. Obu chłopców aresztowano. W mieszkaniu 16-latka odkryto schowek z siedmioma sztukami broni, w tym maszynowej.

Aresztowania w Dove Creek nastąpiły wkrótce po tragedii w Binghamton, gdzie Jiverly Wong zabił 13 osób. Pojawiły się opinie, że masakr z użyciem broni palnej jest w Stanach Zjednoczonych coraz więcej.

– To nieprawda, liczba takich przypadków statystycznie nie wzrasta, przynajmniej w USA. Każdy spektakularny przypadek jest natomiast coraz szerzej nagłaśniany przez media, więc może powstawać takie wrażenie – mówi „Rz” kryminolog z Northeastern University, profesor James Alan Fox. Zwraca uwagę, że masakry z dużą liczbą ofiar zdarzają się w USA regularnie od 25 lat. – Wiąże się to z upowszechnieniem broni wysokiej jakości. Dawniej też były osoby, które miałyby ochotę dokonać masakry, ale po prostu nie miały do tego środków – tłumaczy.Rodziny ofiar tragedii w niemieckim Winnenden, gdzie 11 marca Tim Kretschmer zabił 15 uczniów i nauczycieli, zwróciły się do rządu z wnioskiem o zakazanie posiadania broni wielkokalibrowej przez osoby prywatne.

Przestępczość
Afgańczyk wjechał w grupę ludzi w Monachium. „Prawdopodobnie zamach”
Przestępczość
Wielka Brytania: Seryjny gwałciciel mężczyzn wróci do Indonezji?
Przestępczość
Szwecja: Nowe fakty ws. strzelaniny w Örebro. Kim był napastnik?
Przestępczość
Bruksela: W pobliżu metra padły strzały. Trwa akcja policji
Przestępczość
Szwecja: Strzelanina w pobliżu szkoły. Są ranni