Pierwszy wywiad Marcina Romanowskiego. "Jestem zainteresowany wyjaśnieniem sprawy"

- Zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce - powiedział były wiceminister sprawiedliwości, poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, komentując decyzję węgierskiego rządu o udzieleniu mu ochrony.

Publikacja: 19.12.2024 22:06

Marcin Romanowski

Marcin Romanowski

Foto: PAP/Radek Pietruszka

To pierwszy wywiad Marcina Romanowskiego, którego bezskutecznie poszukiwały polskie służby, po decyzji węgierskiego rządu. Rano adwokat byłego wiceministra Bartosz Lewandowski poinformował, że „rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej”. 

Właśnie z Węgier Romanowski udzielił wywiadu telewizji wPolsce24. - We wniosku przedstawiłem (...) obszerny opis tego, co się dzieje w kontekście łamania praworządności w Polsce. Mowa tu w pierwszej kolejności o przejęciu siłowym telewizji publicznej, prokuratury, władz kierownictw sądów – wymieniał Romanowski. Jak powiedział, we wniosku zawarł też opis – jak stwierdził - „nieprawidłowości”, do jakich jego zdaniem miało dochodzić w jego sprawie związanej z Funduszem Sprawiedliwości. - Zakładam, że to było decydujące, tak to komunikuje strona węgierska – stwierdził Romanowski. 

Marcin Romanowski uważa, że zgoda Węgier na udzielenie mu ochrony „jest potwierdzeniem ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności”. Argumentował, że „w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces”.

Czytaj więcej

Mecenas Lewandowski: Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Romanowskiego o ochronę międzynarodową

Marcin Romanowski: Jest jeden, fundamentalny warunek

Romanowski powiedział, że jest zainteresowany wyjaśnieniem sprawy. - Jak wielokrotnie podkreślałem i nadal podkreślam, nie mam zamiaru uciekać od odpowiedzialności, wręcz przeciwnie. Jestem pierwszy, który jest zainteresowany, by tę sprawę wyjaśnić. Ale jest jeden fundamentalny warunek. Ta sprawa musi być wyjaśniania przed bezstronnymi, niezawisłymi, bezpartyjnymi organami wymiaru sprawiedliwości – mówił.

Mówił też, że „w Polsce nie mamy z taką sytuacją do czynienia”. - Mamy do czynienia wręcz z przestępcami, którzy nielegalnie przejęli PK, z naruszeniem prawa, w sposób przestępczy działali w stosunku do mnie, chociażby bezprawnie pozbawiając wolności. Dopóki nie będzie normalnej sytuacji, nie będzie można liczyć na normalny proces, trudno mówić o jakimś wymiarze sprawiedliwości. Mamy do czynienia po prostu z bezprawiem i wymiarem niesprawiedliwości – mówił w rozmowie z telewizją wPolsce24.

Czytaj więcej

Jest europejski nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego. Gdzie ukrywa się polityk?

Marcin Romanowski: To była trudna decyzja

Romanowski przekonywał, że „to była trudna decyzja, by zdecydować się na emigrację”. - Na pewno z punktu widzenia osobistego i zawodowego prościej, łatwiej i bezpieczniej byłoby kontynuować ten proces poddawania się bezprawiu, dać się zamknąć w areszcie – może na rok, może na dwa lata. Ale wydaje mi się, że sprawy dojrzewają do takiej sytuacji, że wymagają bardziej odważnych, trudniejszych, bardziej zdecydowanych kroków – przekonywał. 

Romanowski przekonywał, że „Polska pod rządami Tuska staje się państwem bezprawia”. - W jakim normalnym państwie doszłoby do bezprawnego pozbawienia wolności posła opozycji? I w jakim normalnym państwie doszłoby do sytuacji, w której ci, którzy tego się dopuścili, nie zostaliby od razu zdymisjonowani? - pytał.

Zarzuty wobec Marcina Romanowskiego

Prokuratura Krajowa zarzuca byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".

Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczać do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".

Przestępczość
Wpadł 24-letni Ukrainiec ścigany przez Interpol za narkotyki. Handlował nimi i w Polsce
Przestępczość
Rosjanin deportowany do Polski. Tusk: Rosyjska wroga aktywność potwierdzona
Przestępczość
Policja zatrzymała podejrzanego o pobicie nastolatki w Rabce-Zdroju
Przestępczość
Policja ma problem z przestępcami z Gruzji. „Potrzeba niekonwencjonalnych środków”
Przestępczość
Gangi obcokrajowców wróciły do Polski. Jak je zwalczać?