Teksas. SUV wjechał w grupę migrantów. Siedem osób nie żyje

Incydent miał miejsce w mieście Brownsville w pobliżu granicy z Meksykiem.

Co najmniej sześć innych osób zostało rannych, niektóre z są nich w stanie krytycznym.

Kierowca został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Policja z Brownsville twierdzi, że nie jest jasne, czy incydent był zamierzony.

We wcześniejszych doniesieniach amerykańskie media cytowały policję, która twierdziła, że był to celowy atak.

Dyrektor pobliskiego Centrum im. Biskupa Enrique San Pedro Ozanama, Victor Maldonado, powiedział  BBC, że nagranie z monitoringu pokazało SUV-a jadącego na czerwonym świetle i zbliżającego się z dużą prędkością do przystanku autobusowego.

Następnie pojazd uderzył w krawężnik i przeleciał około  60 m, uderzając w osoby na swojej drodze.

Maldonado powiedział, że mniej więcej pół godziny przed incydentem grupa około 20 osób, które przebywały w centrum, opuściła je i przeszła na przystanek autobusowy. Większość ofiar to mężczyźni z Wenezueli.

Dyrektor centrum twierdzi, że  nie był świadkiem żadnej wrogości wobec migrantów w mieście. Lokalne media cytują jednak jego wypowiedź, że po incydencie ludzie ludzie podchodzili do bramy i mówili ochroniarzowi, że powodem  było pochodzenie ofiar.

Policja poinformowała, że kierowca SUV-a został przewieziony do szpitala i przeszedł testy na obecność narkotyków i alkoholu. Podobno nie współpracował z władzami. Według wstępnych informacji to mieszkający w pobliżu schroniska Latynos.

Według amerykańskich urzędników ochrony granic, miasto Brownsville odnotowało ostatnio gwałtowny wzrost liczby nielegalnych imigrantów.