„Niech żyje Łukaszenko, niech żyje Putin, wyp...aj, won z mojego kraju” – usłyszał w 2021 roku w Bydgoszczy białoruski opozycyjny student, po czym oczy zalał mu gaz pieprzowy. Sprawcą był Wojciech O., autor wulgarnych internetowych nagrań i jeden z liderów organizacji Rodacy Kamraci.
Pod koniec stycznia Wojciech O. nawoływał do zabójstw polityków podczas wiecu w Bydgoszczy
Z tego powodu w połowie lipca dostał zarzuty karne. Przedstawiła mu je prokuratura w Kaliszu, która zajmuje się jego sprawą od czasu głośnego wiecu w tym mieście w Święto Niepodległości 2021 roku. Wojciech O. spalił wówczas kopię statutu kaliskiego, średniowiecznego przywileju tolerancyjnego dla Żydów, a zebrani skandowali m.in. „śmierć Żydom!”. Po tym wydarzeniu Wojciech O. wraz z innymi organizatorami Marcinem O. i Piotrem R. usłyszeli zarzuty m.in. publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i trafili na trzy tygodnie do aresztu.
Informacje o tym, że akt oskarżenia dotyczący Wojciecha O. został uzupełniony, podał jako pierwszy Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK). Potwierdza je rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler. – W ramach postępowania w Prokuraturze Rejonowej w Kaliszu, zainicjowanego wydarzeniami, do jakich doszło 11 listopada ubiegłego roku, prokurator po uzupełnieniu materiału dowodowego m.in. na podstawie opinii biegłych i materiałów z postępowań innych prokuratur, wydał 14 lipca postanowienie o zmianie i uzupełnieniu postanowienia o postawieniu zarzutów – mówi. Dodaje, że Wojciech O. został już przesłuchany w charakterze podejrzanego.
Czytaj więcej
Wojciech O. trafił do aresztu za grożenie politykom śmiercią. Tuż po wyjściu na wolność zaczął nagrywać kolejne wulgarne filmy.