Wyrok został wydany dziewięć miesięcy po tym, jak 55-letni Kelly został skazany za wymuszanie haraczy i przestępstwa seksualne w procesie, który wzmocnił oskarżenia ciążące na piosenkarzu, twórcy nagrodzonego Grammy przeboju "I Believe I Can Fly".
Sędzia Ann Donnelly z sądu federalnego na Brooklynie powiedziała, że dowody świadczą o "obojętności Kelly'ego na ludzkie cierpienie" i "czystej brutalności" wobec jego ofiar.
- W tej sprawie nie chodzi o seks. Chodzi o przemoc, okrucieństwo i kontrolę - powiedziała sędzia do Kelly'ego. - Pozostawiłeś po sobie ślad w postaci złamanego życia - dodała.
Kelly, którego pełne imię i nazwisko brzmi Robert Sylvester Kelly, jest wśród najbardziej znanych osób skazanych za przestępstwa seksualne od czasu ruchu #MeToo.
Piosenkarz nie zabrał głosu podczas środowej rozprawy, ale wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom o nadużycia seksualne.