Powiązana z Daesh agencja informacyjna Amaq potwierdziła w komunikacie wydanym we wtorek, że sprawca był bojownikiem Daesh – twierdzi amerykański ośrodek SITE zajmujący się monitoringiem stron internetowych administrowanych przez islamskie grupy terrorystyczne.
Sprawa morderstwa w miasteczku Les Mureaux pod Paryżem, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, została powierzona wydziałowi prokuratury ds. zwalczania terroryzmu – poinformował prokurator generalny Republiki Francuskiej podczas konferencji prasowej w Wersalu pod Paryżem. Prezydent Francois Hollande zapowiedział szybkie wyjaśnienie całej sprawy ze zwróceniem szczególnej uwagi na powiązania sprawcy ataku z Daesh. Trzylatek, który był świadkiem zabójstwa swych rodziców, znajduje się pod opieką lekarzy. Jest zdrowy na ciele, ale przeżył szok.
Według źródeł w policji antyterrorystycznej, która podjęła próbę odbicia zakładników, napastnik zadeklarował podczas rozmów z negocjatorem, że jest członkiem jednej z grup powiązanych z Daesh. Negocjacje z domniemanym dżihadystą nie zakończyły się sukcesem. Mężczyzna zginął podczas próby oswobodzenia zakładników. Okazało się jednak, że uwięziony przez niego policjant został już wcześniej ugodzony śmiertelnie nożem. Podobnie została zamordowana jego żona. Napastnik miał wznosić przy tym okrzyki "Allachu Akbar".
Rzecznik francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Pierre-Henry Brandet zapowiedział dogłębne wyjaśnienie całego zajścia. - W chwili obecnej nie możemy potwierdzić ani tożsamości sprawcy, ani powiedzieć czegoś więcej o kierujących nim motywach – zaznaczył.
Trzy osoby zostały zatrzymane w związku z zabójstwem - poinformował prokurator Paryża Francois Molins. Zatrzymane osoby są powiązane z zabójcą, 25-letnim Larosim Abbalą, który został zastrzelony na miejscu zbrodni przez antyterrorystów.