Kobieta jest oskarżona o to, że zaaranżowała co najmniej 20 schadzek 17-letniej dziewczyny swojego syna z mężczyznami, którzy płacili za seks z nastolatką.
55-latka odrzuca oskarżenia twierdząc, że dziewczyna parała się prostytucją z własnej woli.
Z ustaleń policji wynika, że nastolatka uciekła z domu i wprowadziła się do swojego 18-letniego chłopaka i jego matki.
55-letnia kobieta miała żądać od dziewczyny by ta dorzuciła się do domowego budżetu - pieniądze miała zdobywać prostytuując się.
W aktach sprawy opisana jest schadzka nastolatki z ok. 50-letnim mężczyzną w jednym z hoteli w Tokio. Mężczyzna zapłacił za seks z dziewczyną ok. 45 tys. jenów (nieco ponad 400 dolarów).