O szczegółach incydentu powiedział portalowi zaxid.net dyrektor Cmentarza Łyczakowskiego Michaiło Nahaj. Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 16.30. Grupa Polaków niszczyła „płyty renowacyjne”, którymi zabudowane są pomniki dwóch lwów, znajdujące się na cokołach dawnej bramy głównej Cmentarza Obrońców Lwowa.

Czytaj także: Cmentarz Orląt odzyska blask

Mateusz P. został zatrzymany przez policję, a dzień później stanął przed sądem, gdzie przyznał się do winy. Ukarano go także grzywną w wysokości 85 hrywien (ok. 12 złotych) za „drobne chuligaństwo”. Polak pokryje również koszty sądowe, w wysokości 47 złotych. - Człowiek ten poinformował po polsku, że zdecydował się na „uwolnienie lwów”. Jest to absolutnie niedopuszczalne zachowanie, które można określić jako prowokację – powiedział Nahaj.

Kamienne lwy do roku 1971 były częścią kolumnady Pomnika Chwały. Usunęły je władze sowieckie, a na Cmentarz Orląt Lwowskich wróciły w 2015 roku po staraniach Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie. Akcja została uznana przez stronę ukraińską za prowokację. Lwy zostały zasłonięte drewnianą obudową, ale turyści już od jakiegoś czasu mogli bez problemu zaglądać do środka.